23-01-2013, 10:10
Plac Lövölde ma jakiś dziwny urok. Miejsce właściwie nieciekawe: jest tam chyba jakiś mały warzywny bazarek czy może sklepik, bo pamiętam jakieś poskładane drewniane skrzynki, ogólnie sprawia wrażenie zapyziałego i niczego ładnego w nim nie można dostrzec. Łączy ulicę Király z aleją Városligeti i moim zdaniem powiększa jeszcze kontrast między tymi dwiema ulicami. Ale nie daje się zapomnieć. Czy to sprawia jego oryginalna dla obcokrajowca nazwa, czy ten rozszyfrowany przez Ranyjulek szalet... Nie wiem, w każdym razie w mej pamięci tkwi. A zdjęcie udowadnia, że nie ma brzydkich miejsc
Poza tym - Lövölde tér inaczej.
Poza tym - Lövölde tér inaczej.