13-06-2012, 11:56
U mojej ciotki w Balatonfüred pije się herbatę i kawę w ten sam sposób jak opisuje Maniek. Kiedy wujek żył to robił wino z białych winogron i lubił je popijać do obiadu, często mieszając z wodą sodową. X lat temu byłam na weselu starszego kuzyna to herbaty nie było wcale. Wesele było w restauracji. Wszystko było wystylizowane na styl średniowieczny (nawet stroje kelnerów i kelnerek). Mój ojciec, który lubi mocną herbatę był mocno rozczarowany. Stwierdził, że gdyby wcześniej wiedział, że tak będzie, to by wziął ze sobą termos z tym napojem i postawił pod stołem.