18-03-2013, 21:14
No co do tradycyjnego modelu rodziny to ja bym akurat popierał, bo inaczej za 15 lat to jeden będzie żenił się z kozą, drugi z własną matką, a trzeci uzna, że może mieć 4 żony, jak Arab. Również z tymi kościołami uznawanymi arbitralnie - słyszeliście o jakiejś sekcie latającego potwora z makaronu? Jego wyznawcy, zwą się chyba "pastafarianie", chcą się zarejestrować w PL ze wszystkimi przywilejami, a Boni na razie im odmówił, ale wg naszego prawa stoi na przegranej pozycji i będzie musiał ustąpić. Co do odpracowania studiów - wiadomo, nie każdemu to jest na rękę, ale zobaczcie, jakie u nas jest pogorzelisko - młodzi wykształceni jadą za granicę na zmywaki, zostali sami emeryci i niewykwalifikowani. To nawet nie jest drenaż mózgów, bo po co na zmywaku mózg?
Kwalifikacja bezdomności budzi we mnie mieszane uczucia - wydaje mi się, że kto nie chce być bezdomnym, ten znajdzie miejsce w schronisku czy jakimś przytułku (tylko tam z reguły niestety nie wolno drinkować) albo zajmie pustostan na peryferiach miasta czy w wyludnionej wiosce. Ale gdyby w tej wiosce zaczął żebrać, to zaraz by go pogonili, żebrać najlepiej na Centralnym...
Co do ekscesów antyromskich i antysemickich to oczywiście przyzwoity człowiek nigdy się na to nie zgodzi, a zawsze się będzie sprzeciwiał.
Kwalifikacja bezdomności budzi we mnie mieszane uczucia - wydaje mi się, że kto nie chce być bezdomnym, ten znajdzie miejsce w schronisku czy jakimś przytułku (tylko tam z reguły niestety nie wolno drinkować) albo zajmie pustostan na peryferiach miasta czy w wyludnionej wiosce. Ale gdyby w tej wiosce zaczął żebrać, to zaraz by go pogonili, żebrać najlepiej na Centralnym...
Co do ekscesów antyromskich i antysemickich to oczywiście przyzwoity człowiek nigdy się na to nie zgodzi, a zawsze się będzie sprzeciwiał.