26-04-2013, 13:53
(16-04-2013, 21:23)pajuj napisał(a): (.........) Jeśli muszę w sklepie to raczej polecam ALDI, gdzie można kupić znakomite białe wytrawne Irsai Olivier (a nie chwaląc się znam się na winach) w cenie ok. 900ft. Generalnie najlepiej kupowac w winnicach, i to w nie nabardziej znanych regionach. Ja osobiście polecam np. wina z okolic Budapesztu lane prosto z beczek Jeśłi kogoś to interesuje, moge dac namiary.
Głupio tak wejść na forum od razu z ciętą ripostą ale... jestem tu jako gość już od wilu miesięcy(może już rok nawet).Czytam wszystko co się pojawia. Nie czuję się więc Nowy ,choć tak to wygląda...
A ta cięta riposta to do Pajuj-a :
Chwalisz się ,chwalisz...Nawet jesli to próbujesz zamaskować/ukryć. A nawet przechwalasz,rzekłbym...
Znając się na winach nie popełniłbyś błedu w nazwie (ma być Irsai Oliver ) a poza tym to nazwa szczepu a nie wina(choć mooże być tak nazwana butelka-nie przeczę) Ale wino może się nazywać nawet Myszka Miki i jeśli ktoś nie doczyta etykiety bądź kontretykiety to się nie dowie ,że to z Irsai Oliver zrobione. Gdybyś się znał nie pisałbyś też,że "białe wytrawne" ,bo to się samo rozumie .To biały szczep-czerwonego słodkiego z niego nie zrobisz. To tak jakby pisać "czerwone wytrawne Cabernet Sauvignon "(jakby istniało inne niż czerwone i wytrawne !) Poza tym to lokalny ,słabiuteńki szczep-krzyżówka ,rzadko stosowany ,a wina z niego to marne 'podróbki' Muscata. Często występuje w kupażach z innymi .Wart spróbowania tylko dla celów poznawczych lub kolekcjonerskich ,bo to rzadko spotykane wina(co nie znaczy że tak rozchwytywane -raczej nie produkowane powszechnie) . W zasadzie szczep nieistotny w świecie wina. A już napewno nie "zanakomity" . Wybacz obcesowość,ale szkoda by było by ktoś szukał w Aldim(lub gorzej: na całych Węgrzech ) tego akurat wina gdy ma wokół morze naprawdę cudownych butelek.
A tekst o kupowaniu najlepiej w winnicach i w nie najbardziej znanych regionach to już Ci odpuszczę bo nonsens to całkowity. Tu porad oczekują osoby nieobeznane z tematem .Ci świadomi więdzą co pić i skąd to brać. Więc taka rada jest wręcz sabotażem dla podniebienia laików. Wierz mi ,że bardziej posmakuje im prosta Egri Leanyka niż polecany przez Ciebie Irsai Oliver. A będzie kupiona u Tibora Gala w Egerze.
Napisałem to więc w trosce o forumowiczów. No i oczywiście by pokazać (nie chwaląc się ) jak dobrze znam się na winach