17-11-2019, 19:06
The Spirit of Tengri to jeden z największych festiwali muzycznych Azji organizowany w mieście Ałmaty w Kazachstanie.
Zespoły biorące udział w tej imprezie graja muzykę ludów Azji łącząc ją z przeróżnymi motywami ludowymi i obyczajami.
Na tym festiwalu, jako pierwszą uczestniczką z Węgier zaprezentowała się Török Tilla w 2015 roku, śpiewała z zespołem Holdviola. Rok później, por az drugi, wystąpiła z własnym zespołem. Na scenie zespół węgierski zagrał składankę dwóch śpiewek ludowych: siedmiogrodzką „Szerelem, szerelem…Miłość, miłość” i południowo-naddunajską „Meggyújtom a csumám…Zapalę kukurydzianą żagiew”. Jak widać na ujęciach, utwór przypadł do gustu kazachskiej publiczności. Całość przygotowana pod publikę, dobra prezentacja sceniczna.
Osobiście inaczej odbieram tą węgierską śpiewkę, gdyż uważam że tak przerobiony utór - pomimo dobrej oprawy muzycznej - jest zaprzeczeniem tradycyjnej węgierskiej muzyki ludowej. Należy wiedzieć, że w składzie węgierskich zespołów grających tradycyjną muzykę ludową nie ma bębenków szamańskich, nie ma żadnych bębenków… a do tego jeszcze kontrowersyjne stroje pań.
Zespoły biorące udział w tej imprezie graja muzykę ludów Azji łącząc ją z przeróżnymi motywami ludowymi i obyczajami.
Na tym festiwalu, jako pierwszą uczestniczką z Węgier zaprezentowała się Török Tilla w 2015 roku, śpiewała z zespołem Holdviola. Rok później, por az drugi, wystąpiła z własnym zespołem. Na scenie zespół węgierski zagrał składankę dwóch śpiewek ludowych: siedmiogrodzką „Szerelem, szerelem…Miłość, miłość” i południowo-naddunajską „Meggyújtom a csumám…Zapalę kukurydzianą żagiew”. Jak widać na ujęciach, utwór przypadł do gustu kazachskiej publiczności. Całość przygotowana pod publikę, dobra prezentacja sceniczna.
Osobiście inaczej odbieram tą węgierską śpiewkę, gdyż uważam że tak przerobiony utór - pomimo dobrej oprawy muzycznej - jest zaprzeczeniem tradycyjnej węgierskiej muzyki ludowej. Należy wiedzieć, że w składzie węgierskich zespołów grających tradycyjną muzykę ludową nie ma bębenków szamańskich, nie ma żadnych bębenków… a do tego jeszcze kontrowersyjne stroje pań.