Stosunki węgiersko-rumuńskie (aktualności)
#23
Nic o nas bez nas - znacie to polskie powiedzenie… trochę dziwi mnie fakt, że to Polacy otworzyli dyskusję dotyczącą Węgrów i Rumunów. Trudno jest prowadzić dyskusję z kimś, kto jest tam gdzieś daleko. Nie dziwię się tym - cytuję: "ziemie rdzennie węgierskie" lub "ziemie historycznie węgierskie" i całkowicie zgadzam się z tym. Natomiast na przynależność ziem do właściciela można wpłynąć, historia pokazała wiele razy co potrafi. Znam pewnego człowieka, mieszka w Rumunii, ma lat z górą ponad 90. Urodził się na Węgrzech jako obywatel węgierski, po „Trianonie” przymusowo został obywatelem Rumunii, uczęszczał do rumuńskiej szkoły. W 1941 powołany do wojska rumuńskiego walczył na froncie wschodnim… Po wojnie wrócił do rodzinnej wioski, był i jest szanowanym jej mieszkańcem i dobrym obywatelem rumuńskim – zawsze podkreślał swoje węgierskie pochodzenie i to, że nigdy nie pozbawiono go obywatelstwa węgierskiego. W roku ubiegłym spotkałem się z nim, jego rumuński ciągle nie był czystym. Zresztą tego języka nigdy nie opanował do perfekcji. We wsi mówili o nim „Maghiar”, ale nie było to obraźliwe… był jedynym żyjącym Węgrem w okolicy. Może to sporadyczny przypadek, ale dający do myślenia. W wielu okręgach Rumunii określenie Maghiar jest traktowanym jako przezwisko w obraźliwym jego znaczeniu.
Popatrzmy teraz na własne podwórko, to historyczne… 1772 pierwszy rozbiór Rzeczpospolitej, potem następne: 1793, 1795. Był też kolejny w 1939 roku, żyją jeszcze świadkowie tamtych dni. Pracowałem z pewnym Polakiem ze Stanisławowa, jego polskie dokumenty to potwierdzały – nigdy nie mówił że urodził się w Iwano-Frankiwsk. Jedynym jego marzeniem było zobaczyć swój rodzinny dom, zapytać o sąsiadów… nigdy tam nie pojechał. Wielu Polaków nigdy nie powróciło do swoich miejsc rodzinnych po zakończeniu II. Wojny światowej, a to tylko dlatego że tam już Polski nie było.
Stosunki międzyludzkie dnia powszedniego, bez względów przynależności terytorialnej, zawsze były normalne, nikt nie mówił źle o swoich sąsiadach, no bo przecież na sąsiada zawsze można było liczyć. Zdarzały się spory, swary, ale te po pewnym czasie prowadziły do zgody. Z punktu widzenia historycznego, łatwo wiele rzeczy można zmienić - polityka potrafi dobrosąsiedzkie stosunki zamienić w piekło. Podejrzliwe informacje, podsycanie nienawiści, nieprawdziwa ocena sytuacji… i mamy pogorszenie… dalej to już tylko gorzej może być.
Na Węgrzech ciągle żywą jest pamięć o boleśnie dotkliwym pokoju trianońskim (4 czerwca 1920). Nie dziwię się temu, bo w oczach Węgrów to wielka niesprawiedliwość historyczna, etnograficzna i społeczna…
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Stosunki węgiersko-rumuńskie (aktualności) - przez Sztasek - 09-07-2013, 12:16

Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dzien Przyjazni Wegiersko Polskiej Eger 2014 radek 11 12,457 07-01-2019, 8:31
Ostatni post: Sztasek
  Armenia zrywa stosunki dyplomatyczne z Węgrami fvg 14 20,533 25-04-2015, 8:12
Ostatni post: Sztasek



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości