01-07-2016, 8:17
Dzięki za odpowiedzi! po dłuższej wymianie maili, w końcu przystał na moje warunki, (wliczył zaliczkę jako składową kwoty podanej na stronie a nie dodatkową sumę). Chyba najmocniejszym argumentem był brak informacji o zaliczce na jego stronie internetowej (zrobiłam screeny). Ale nauczka na przyszłość, jak łatwo można się dać wrobić: kwota ze strony niska, a zaliczka dodatkowo, wcześniej nigdzie nie uwzględniona. Wpłacasz zaliczkę a po przyjeździe na miejsce okazuje się, że do zapłaty dalej masz całą podstawową kwotę. No i co? Zrezygnujesz z wakacji bêdąc już na miejscu? Warto się jednak pięć razy dopytać...