Dotychczas Orban miał 133 miejsca, teraz - według doniesień - 135. Czyli nawet zwiększył swoją pulę.
Wiecie, co mnie najbardziej zaskoczyło? Różnica pomiędzy sondażami, badaniami a rzeczywistością. Praktycznie wszystkie dawały zwycięstwo Orbanowi, ale to były różnice maksymalnie kilkupunktowe. Jeszcze wczorajsze sondaże z okolicy punktów wyborczych wskazywało 49 do 41 dla Fideszu - to by oznaczało, że Orban nie ma większości konstytucyjnej, na czym mu najbardziej zależało. A efekt końcowy - 53 do 34 i większość konstytucyjna - hop - jest! Nigdy nie słyszałem, aby sondaże aż tak się różniły od rzeczywistych wyników. Więc albo wszyscy je przeprowadzający na Węgrzech coś spieprzyli, albo dużo osób kłamało, że zagłosuje za opozycją, a zagłosowało za Orbanem, albo... no właśnie. Ja już dawno straciłem złudzenia, że wybory w takich krajach jak HUN i POL są przeprowadzane całkowicie prawidłowo...
Wiecie, co mnie najbardziej zaskoczyło? Różnica pomiędzy sondażami, badaniami a rzeczywistością. Praktycznie wszystkie dawały zwycięstwo Orbanowi, ale to były różnice maksymalnie kilkupunktowe. Jeszcze wczorajsze sondaże z okolicy punktów wyborczych wskazywało 49 do 41 dla Fideszu - to by oznaczało, że Orban nie ma większości konstytucyjnej, na czym mu najbardziej zależało. A efekt końcowy - 53 do 34 i większość konstytucyjna - hop - jest! Nigdy nie słyszałem, aby sondaże aż tak się różniły od rzeczywistych wyników. Więc albo wszyscy je przeprowadzający na Węgrzech coś spieprzyli, albo dużo osób kłamało, że zagłosuje za opozycją, a zagłosowało za Orbanem, albo... no właśnie. Ja już dawno straciłem złudzenia, że wybory w takich krajach jak HUN i POL są przeprowadzane całkowicie prawidłowo...
Cytat:Nazwa "płatność w rublach" wygląda mi raczej na "sukces" Putina do ogłoszenia w Rosji.waluta, jaką się płaci, jest zapewne ustalona w kontraktach, więc żądanie aby płacić w rublach to de facto zerwanie takiej umowy i narażenie się Rosji na ogromne odszkodowania i spadek wiarygodności - jako dostawca - praktycznie do zera. Putin o tym doskonale wie, ale na mniejsze kraje typu Słowacja te straszenie podziała. Większe zapewne się wypną i powiedzą "albo dolary albo się walcie". I co wtedy zrobi Władimir? Dobije swój budżet do końca? Sławne sprzedawanie Chińczykom ropy i gazu, często tu poruszane, po niskich cenach, to starczy Rosjanom co najwyzej na waciki...