03-09-2013, 6:05
Oj niestety... samochód . Wyjazd był jednodniowy, a właściwie to po załatwieniu wszystkiego w domu wyjechaliśmy 10:00, powrót 21:00. Zawsze pada na gulasz, bo ma najlepszą cenę jak dla nas - podwójna porcja za 18zł, gdy zwykłe zupy zaczynają się od naście zł za porcję.
Karczma stoi przy trasie, zamówiony gulasz dostaliśmy w 5 minut, na pewno nie był przyrządzany na poczekaniu, może czekał w gorącym kotle. Są restauracje, gdzie obsługa trwa bardzo długo - dają karty, po pół godzinie pytają o zamówienie, następnie czeka się 40 minut na przystawki... Znajomy z Barcelony wytłumaczył mi, że szybsza obsługa byłaby obrazą dla gości - gdyby kelner biegał tam i z powrotem, znaczyłoby to "żryj i wynocha, nie zajmuj miejsca" . Goście muszą mieć czas na rozmowę, kontemplację... Gospoda przy drodze rządzi się innymi prawami - prawie każdy się spieszy.
Kociołek identyczny jak na jednym ze zdjęć w wątku "Sarospatak".
Karczma stoi przy trasie, zamówiony gulasz dostaliśmy w 5 minut, na pewno nie był przyrządzany na poczekaniu, może czekał w gorącym kotle. Są restauracje, gdzie obsługa trwa bardzo długo - dają karty, po pół godzinie pytają o zamówienie, następnie czeka się 40 minut na przystawki... Znajomy z Barcelony wytłumaczył mi, że szybsza obsługa byłaby obrazą dla gości - gdyby kelner biegał tam i z powrotem, znaczyłoby to "żryj i wynocha, nie zajmuj miejsca" . Goście muszą mieć czas na rozmowę, kontemplację... Gospoda przy drodze rządzi się innymi prawami - prawie każdy się spieszy.
Kociołek identyczny jak na jednym ze zdjęć w wątku "Sarospatak".