Wróciłem wczoraj z wojaży które zacząłem właśnie w Nyirbator Kemping faktycznie fajny, zwłaszcza wstęp na baseny w cenie Tyle tylko, że nikt nie powiedział, że trzeba codziennie go aktywować wejściem przez główną bramą Minusy widzę tam dwa - stosunkowo daleko od miasta oraz spora ilość ludzi z Polski z których nie wszyscy potrafili zrozumieć, iż nie są na kempingu sami. Zwłaszcza Rzeszów i okolice dawał się we znaki w nocy...
Sama miejscowość sympatyczna. Migrantów nie widać Cyganie wyleźli w centrum dopiero w poniedziałek rano do sklepów. Mieliśmy jednak pecha z jedzeniem - w sobotę wszystkie restauracje były albo zamknięte albo zajęte przez wesela. Z hamburgerów zrezygnowaliśmy z premedytacją, mogę je zjeść u siebie Wylądowaliśmy w końcu w spelunce na palince i piwie za jakieś 2,2 złotych za 0,4 W niedzielę udaliśmy się do polecanej przez eplusa knajpy niedaleko Tesco, która miała być czynna do 20-22 (specjalnie przebiegłem się tam wcześniej zobaczyć), ale przed 19-tą już ją zamykali. Ostatecznie zjedliśmy w lodziarni, która serwowała też normalne jedzenie i była czynna w normalnych godzinach.
Sama miejscowość sympatyczna. Migrantów nie widać Cyganie wyleźli w centrum dopiero w poniedziałek rano do sklepów. Mieliśmy jednak pecha z jedzeniem - w sobotę wszystkie restauracje były albo zamknięte albo zajęte przez wesela. Z hamburgerów zrezygnowaliśmy z premedytacją, mogę je zjeść u siebie Wylądowaliśmy w końcu w spelunce na palince i piwie za jakieś 2,2 złotych za 0,4 W niedzielę udaliśmy się do polecanej przez eplusa knajpy niedaleko Tesco, która miała być czynna do 20-22 (specjalnie przebiegłem się tam wcześniej zobaczyć), ale przed 19-tą już ją zamykali. Ostatecznie zjedliśmy w lodziarni, która serwowała też normalne jedzenie i była czynna w normalnych godzinach.