Bieżące wydarzenia na Węgrzech

[Pudelek]

Dla mnie, który nie ma raczej szans się zaszczepić do tego momentu, to duża różnica.

martwisz sie o testy a nie o to, ze mozesz zlapac covida na urlopie?

owszem. Bo  covida mogę złapać nie tylko na urlopie, ale też w pracy, w sklepie, u znajomych i w każdym innym miejscu. Gdybym się tym przejmował, to nie wychodziłbym od roku z piwnicy. A planując wakacje wybiorę kraj, gdzie będzie mniej restrykcji, więc w tym przypadku wolałbym Chorwację albo coś na Bałkanach niż Węgry, biorąc pod uwagę, że ryzyko pandemiczne jest podobne.

czesc wegrow zachowuje sie jakby byli niesmiertelni

Część osób chce w miarę normalnie żyć i straszenie covidem już nie podziała. Każdy z nas na coś umrze. Jeśli to ma być covid, to będzie. Niestety, ale albo funkcjonujemy jak dotychczas i bierzemy pod uwagę ryzyko, że coś nam się przydarzy, albo na zawsze lub co najmniej na bardzo długo żegnamy się z tymi aspektami życia, które są najprzyjemniejsze.

[czesieko]

Pudelek piszesz, że "Każdy z nas na coś umrze. Jeśli to ma być covid, to będzie." . Wiem, że kiedyś przyjdzie na to czas i nie ma na to rady, ale czemu mam to przyspieszać ? Z mojego bliskiego otoczenia już 3 znajomych pożegnało się z tym światem, gdyby nie Covid  pewni żyli by jeszcze długo.

[Pudelek]

Jesteś dorosły, Ty decydujesz czy podejmujesz ryzyko czy nie. Jeśli podejmiesz to pojedziesz na urlop, spotkasz się ze znajomymi, odwiedzić knajpę. Jeśli nie - no cóż, niektórzy doskonale bawią się w czterech ścianach mieszkania, ja nie.

Wśród moich znajomych wielu zaraziło się w pracy - więc co, mają zrzucić pracę i odżywiać się powietrzem? Co ciekawe, całkiem sporo wśród zarażonych to osoby, które od czasu wybuchu pandemii przestrzegały wszelkich środków ostrożności i tak to nic nie dało. Słynny przykład Szwecji która bez lockdownu i zamykania ludzi ma mniej zgonów niż Polska, gdzie od pół roku ciągle coś kneblują, jest aż nadto wyrazisty.

[oldman58]

Strach przed zagrożeniami powoduje osłabienie i tak słabej już psychiki. To musi się przekładać na gorszy stan fizyczny organizmu. A to z kolei już nie wróży nic dobrego.
Nie popadajmy w takie błędne koło. Natura wyposażyła nas w mechanizmy obronne i (moim skromnym zdaniem) nie powinniśmy zdawać się na naprędce wymyślone, do końca nie sprawdzone środki obronne w postaci ograniczeń, lockdown-ów i szczepionek. Lepiej rozumieją to ludzie prowadzący swoje działalności i w związku z tym rozumiejący lepiej ekonomię i mechanizmy gospodarki. Ja sam też przepracowałem cały ten pandemiczny czas nie stresując się zbytnio "njusami" koronowirusowymi. Aż w lutym tego roku dopadło i mnie. Głównie to chwilowo dopadł mnie stres - mnie po trzech zawałach serca. Ale z tym stresem byłem oswojony, bo gdyby nie koronawirus a kolejny zawał, to mogło być gorzej (wcześniej byłby koniec niż wynik testu PCR). Porzuciłem stres i walczyłem tak około trzy tygodnie. Czy teraz mam się czego bać?
Wiadomo są ludzie bardziej doświadczeni przez tą sytuację - na przykład zmarł ktoś bliski. Są ludzie podatni na wszechogarniającą sugestię, że sytuacja zdrowotna jest fatalna. Generalnie  ludzie są zastraszeni, przez to dają sobie odbierać swoje podstawowe wolności ( możliwość wyjazdu na urlop do bratanków   )i nie wiadomo do czego to jeszcze doprowadzi.
Opisałem tu swój przykład zmotywowany poprzednią wypowiedzią w nieodpowiednim wątku . Ale napisałem dla społeczności forumowej w celu uzmysłowienia potrzeby walki z zagrożeniami od strony rządów i nie popadania w panikę. Zdrowia życzę   .

[Sztasek]

Dla mnie, który nie ma raczej szans się zaszczepić do tego momentu, to duża różnica.

... z mojej wiochy na 200 osob moze z 30 jest szczepionych glownie my pracujacy w veszprem, a reszta jakos to bedzie ...

Dziś zadzwoniłem do mojego lekerza rodzinnego (e-recepty).
Zadałem też pytanie dotyczące szczepień naszego okręgu:
- "Na 1700 zarejestrowanych w "naszej przychodni" pacjentów zaszczepiono ponad 450 osób, dzisiejsze szczepienia zakończone, jutro kolejni pacjenci otrzymaja pierwszą czy drugą dawkę."
Dodam tylko, że ja jestem już po drugim szczepieniu. Otrzymałem też "Védettségi Igazolvány ... Immunity Certificate".

[eplus]

Tragedia rodzinna, w znacznej części na własne życzenie (+z braku "asertywności"):

AKTUALNOŚCI KORONAWIRUS W POLSCE PYTANIA I ODPOWIEDZI MAPA I WYKRESY WĘGRY: DZIESIĘĆ OSÓB NA URODZINACH BABCI. WSZYSCY MAJĄ COVID-19, BABCIA ZMARŁA

[ex-komar]

Każdy z nas na coś umrze...

ok umieraj, powodzenia, to twoj problem
ale jezeli przed smiercia pozarazasz innych to juz jest nasz problem bo twoja wolnosc konczy sie tam, gdzie naruszasz moja
dlatego panstwo musi wprowadzac obostrzenia zeby ustrzec nas przed takimi ludzmi
poza tym pracuje aby zyc, urlopuje bo tak chce i tu tkwi roznica mimo ze ze w obu przypadkach moge zachorowac
przyklady innych panstw nas nie dotycza, zyjemy i pracujemy na wegrzech - magyarorszag a nie w szwecji czy mozambiku

tapatalk
brak polskich liter

[Pudelek]

czyli ludzie, którzy chcą żyć normalnie naruszają twoją wolnośc, objawiającą się rezygnacją z takiego życia. Genialne. Dzięki takim jak ty kolejne rządy mogą trzymać obywateli za mordę, a ci nie tylko nie protestują, ale wręcz się z tego cieszą, w końcu to dla ich dobra. Zadziwiające, jak szybko można było ludzi zastraszyć i wmówić im, że ma być tak, jak jest. Jeśli o mnie chodzi, to możesz siedzieć w piwnicy nawet do końca swojego życia, ale nie wymagaj tego od innych. Nie kontaktuj się z nikim, to na pewno nie zachorujesz, a innym pozwól samym decydować, czy chcą popełnić mentalne samobójstwo w obawie przed śmiercią, czy nie. Jak pies ogrodnika...

przyklady innych panstw nas nie dotycza

Dotyczą, bo pokazują, że można było podejść do całej pandemii inaczej. Ale nie, lepiej zamknąć oczy i uszy, bo przecież lockdown jest najlepszy i jest lekarstwem na wszystko. Zwłaszcza, jeśli po jego zniesieniu trzeba wprowadzić następny.

[ex-komar]

czyli ludzie, którzy chcą żyć normalnie naruszają twoją wolnośc, objawiającą się rezygnacją z takiego życia. Genialne. Dzięki takim jak ty kolejne rządy mogą trzymać obywateli za mordę, a ci nie tylko nie protestują, ale wręcz się z tego cieszą, w końcu to dla ich dobra. Zadziwiające, jak szybko można było ludzi zastraszyć i wmówić im, że ma być tak, jak jest. Jeśli o mnie chodzi, to możesz siedzieć w piwnicy nawet do końca swojego życia, ale nie wymagaj tego od innych. Nie kontaktuj się z nikim, to na pewno nie zachorujesz, a innym pozwól samym decydować, czy chcą popełnić mentalne samobójstwo w obawie przed śmiercią, czy nie. Jak pies ogrodnika...

przyklady innych panstw nas nie dotycza

Dotyczą, bo pokazują, że można było podejść do całej pandemii inaczej. Ale nie, lepiej zamknąć oczy i uszy, bo przecież lockdown jest najlepszy i jest lekarstwem na wszystko. Zwłaszcza, jeśli po jego zniesieniu trzeba wprowadzić następny.

badz uprzejmy nie oceniac slow ani czynnosci ktorych nie wypowiedzialem ani nie wykonalem
poniewaz zaczales atakowac mnie personalnie i uzywac obrazajacych mnie okreslen uwazam temat za zamkniety

tapatalk
brak polskich liter

[marcco73]

Kolejny głos w dyskusji:

https://www.youtube.com/watch?v=tDxUob_JvCU

Z powodu:
Ten film został usunięty z powodu naruszenia wytycznych dla społeczności YouTube.

podaje nowy link:
https://www.youtube.com/watch?v=3J_aiFMi0Ko

a gdy i ten będzie zablokowany,można szukać pod hasłem:
Warto rozmawiać 12 kwietnia 2021