Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
21-12-2017, 16:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2017, 17:36 przez Sztasek.)
Zdarzyła mi się raz przygoda, nie byłem pewien ważności mojej "węgierskiej winietki"... Przed wjazdem na autostradę pojechałem na stację MOL, gdyż na takiej była ona wykupiona. Nie uzyskałem odpowiedzi, gdyż nie ma możliwości sprawdzenia w komputerze na stacji benzynowej daty zakupu winietki w drugim miejscu. Nawet gdybym dokładnie znał dokładną datę zakupu, to aby otrzymać informację o przechowywanym w komputerze kopii sprzedaży trzeba sporo zachodu, gdyż takiej informacji nie udziela kasjer na stacji benzynowej, tylko osoba do tego uprawniona przez firmę. Dowiedziałem się jedynie tego, że dokładną informację uzyskam jedynie w punkcie oddziału obsługi autostrad węgierskich. Ten najbliższy był koło ronda w Miskolc (Pesti út 88-96.).
Na miejscu (po upływie czasu w oczekiwaniu na odpowiednią osobę) poproszono o dowód rejestracyjny i dokument tożsamości, po sprawdzeniu danych potwierdzono ważność winietki jeszcze w dniu podróży.
Skoro jest obowiązek zachowania "paragonu jako dowodu" przez robiącego opłatę za przejazd po drogach płatnych, więc na serwerze węgierskiej "Nemzeti Útdíjfizetési Szolgáltató Zártkörűen Működő Részvénytársaság" są przechowywane dane dotyczące zakupu winietki dla pojazdu o którym jest mowa. O uzyskanie takich informacji najlepiej poprosić osoboście i wszystko będzie jasne.
PS. Dobrze radzi tkoko. Znając wartość transakcji i jej datę będzie wiadomo za jaki typ winietki pobrano opłatę i którego dnia była dokonana transakcja.
Jeśli firma twierdzi, że 9 maja auto jechało po płatnej drodze bez opłaconego przejazdu to ...
...wnioskować można, że transakcji dokonano nie 29 maja, ale 28 maja przed północą, wówczas zakupiona winietka (10-dniowa) ważna jest od dnia 28 kwietnia i ostatnim dniem jej ważności jest 8 maja.
Liczba postów: 475
Liczba wątków: 0
Dołączył: 29.01.2015
Reputacja:
222
22-12-2017, 20:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-12-2017, 20:46 przez tkoko.)
(21-12-2017, 14:16)monika073 napisał(a): ......Pod koniec października dostaliśmy mandat, że 9 maja jechaliśmy autostradą bez winiety. Niestety nie posiadamy już winiety (nasz błąd) jedyne co mam to zapłata kartą na tej stacji na kwotę analogiczną do kwoty miesięcznej. .....
Jeszcze odnośnie tej sytuacji, to internetowa "vinieta", przy wyjazdach turystycznych jest "bezpieczniejszym" rozwiązaniem.
Po pierwsze; możemy w spokoju, bez pośpiechu, kontrolując dokładnie wszelkie dane, dokonać zakupu "viniety".
Po drugie; mamy kilkukrotne potwierdzenie zakupu "viniety", które możemy zachować na dowolnej pamięci (smartfon, komputer, pendrive itd.)
Po trzecie; nie musimy szukać punktu sprzedaży, ani zatrzymywać się na zakup "viniety"
Jak widać, pół roku po podróży "znalazłem" potrzebne dane
Mało tego, pod koniec ważności "viniety" przyszedł kolejny e-mail z informacją o dacie ważności "viniety"
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
Numer rej. jest zamazany? Bo nie widzę, a chyba gdzieś powinien być?
Liczba postów: 475
Liczba wątków: 0
Dołączył: 29.01.2015
Reputacja:
222
22-12-2017, 22:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-12-2017, 22:20 przez tkoko.)
(22-12-2017, 21:21)eplus napisał(a): Numer rej. jest zamazany? Bo nie widzę, a chyba gdzieś powinien być? Masz niepełny SBIU itd.
"License plate number"
Zdjęcie jest montażem dwóch e-maili i dwóch PDF
PDF "Szamla" był dołączony do e-maila, samą "e-vinietę" pobierałem ze swojego "konta" na stronie węgierskiej.
Liczba postów: 796
Liczba wątków: 18
Dołączył: 18.09.2012
Reputacja:
101
(01-11-2017, 11:43)andriu50 napisał(a): Witam , mnie się przytrafiła taka sytuacja ,kupiłem winietę na OMV w Komarom, numer rejestracyjny był ok. data również, więc ruszyłem w drogę . Po czterech miesiącach przyszedł mandat a właściwie dwa mandaty na sumę 800zł.Ale ja wiedziałem by tą winietę mieć jeszcze na wszelki wypadek i to było słuszne i bardzo pomocne . Odpisałem im (ale to szło przez Anglię-dziwne-prawda) pokazując kopię tej winiety oraz kopię dowodu rejestracyjnego,uwzględniono .Ale musiałem zapłacić koszty administracyjne w kwocie 202.zł za jeden błąd na winecie było napisane kraj pochodzenia C czyli cechorszaga nie PL.to jest przestroga czytajcie dokładnie co jest napisane na E-winecie.Życzę wszystkim szerokiej i bezpiecznej drogi.
I tu jest przewaga zakupu przez internet - eliminujesz błędy obsługi.
A to źle odczyta numer rej, albo po wymowie weźmie cię za Czecha...
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 21.12.2017
Reputacja:
0
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Niestety przesłanie dowodu z banku nie wystarczyło, otrzymałam odpowiedź, że reklamacja może być rozpatrzona na podstawie winiety i że jest obowiązek przechowywać ja przez rok.
Następne winiety będę już kupowała zapewne elektronicznie, dla bezpieczeństwa
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
27-12-2017, 14:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-12-2017, 14:31 przez Sztasek.)
(27-12-2017, 13:53)monika073 napisał(a): Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Niestety przesłanie dowodu z banku nie wystarczyło, otrzymałam odpowiedź, że reklamacja może być rozpatrzona na podstawie winiety i że jest obowiązek przechowywać ja przez rok.
Następne winiety będę już kupowała zapewne elektronicznie, dla bezpieczeństwa
Wyciąg z banku (konta) jest jedynie świadectwem wysokości wniesionej opłaty i daty transakcji.
(25-12-2017, 10:23)Slavekk napisał(a): I tu jest przewaga zakupu przez internet - eliminujesz błędy obsługi.
A to źle odczyta numer rej, albo po wymowie weźmie cię za Czecha...
Czy przez internet, czy osobiście kupujesz winietkę na autostrady węgirskie, to zawsze osobiście jesteś odpowiedzielny za prawidłowość danych wprowadzanych do systemu.
Kupując winietkę na stacji benzynowej, wprowadzane dane pokazuje monitor, a dokonujacy wprowadzania danych sprzedawca ma obowiązek pokazania danych i zawsze pyta czy wprowadzone prze niego numery rejestracyjne pojazdu są zgodne z danymi w dowodzie rejestracyjnym. Oprócz tego, osoba kupujaca winietkę na węgierskiej stacji benzynowej podpisuje dokument, w którym potwierdza prawidłowość danych.
Ostatnio przed niespełna miesiącem kupowałem winietkę w Sátoraljaújhely (MOL).
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 27.12.2017
Reputacja:
0
Witam wszystkich.
Pierwszy raz forum wiec proszę o wybaczenie jeśli poważam temat.
Mój problem
W dniu 04.08.2017 wykupiłam winietę na stacji paliw Mol w Restag. Winieta wykupiona na 1 miesiąc bo tygodniowa ,czy 10 dniowa była za krótka. Tego samego dnia wjechałam już na autostradę jadąc do Budapesztu. Nocleg i 05.08 2017 kolejny wjazd na płatną drogę wzdłuż Balatonu ,wakacje w Chorwacji. Dwa dni temu otrzymałam pisemko z mandatem ze wracałam 15.08.2017 płatną droga bez ważnej winiety. Szok bo minęło tylko 12 dni . Kwota do zapłacenia sroga.Moja prośba o pomoc do osób które być może miały podobną sytuację.Paragonu ze stacji z winietą nie mam bo albo zaginął albo wyrzuciliśmy. Nie wiedzieliśmy ze trzeba przechowywać rok czasu .Posiadamy tylko wyciąg z transakcji z danego dnia. Płaciłam kartą debetową. Pytanie Czy ktoś próbował kontaktować się ze stacją paliw w celu otrzymania kopi paragonu na zakup winiet?????????.Posiadam adres ,numer tel i kopie transakcji z banku na dany dzień. Bardzo proszę o pomoc , moze znajdzie się dobra duszyczka i coś podpowie.
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
Skoro masz wyciąg z transakcji, to jedynie dysponujesz świadectwem wysokości wniesionej opłaty i daty transakcji. Piszesz, że wykupiłaś winietę na 30-dni, domyślam się że to winietka dla aut osobowych do 3,5T. Cena takiej winietki to 4780 Ft. Tylko tym dysponujesz.
Nie masz winietki, więc nie jesteś w stanie powiedzieć, czy dane na winietce są zgodne z danymi w dowodzie rejestracyjnym, a o to chodzi. Kopii paragonu już nie ma na stacji, gdyż po okresie jego przechowywania dane wędrują do akt. Telefon do stacji MOL nic nie pomoze. Jedynie tylko w punkcie oddziału obsługi autostrad węgierskich (Nemzeti Útdíjfizetési Szolgáltató Zrt.) można prosić o wyjaśnienie sprawy.
Liczba postów: 796
Liczba wątków: 18
Dołączył: 18.09.2012
Reputacja:
101
Pierdu, pierdu...
Obsługa "ma obowiązek" poinformowania i wykonuje go mówiąc do kupującego po węgiersku standardową formułkę.
Potem równie standardowo i w tym samym języku informuje klienta gdzie ma podpisać, podkreślając po węgiersku, że najpierw ma sprawdzić zgodność danych.
buhaha...
|