16-07-2014, 18:42
Oczywiście podczas pobytu w Hungarospa musimy iść do Aquaparku. Ma być alternatywą dl a juniora (nie bardzo wiem czego się spodziewać, na necie głównie o mega zjeżdżalniach) oraz atrakcją dla starszego juniora czyli męża. Ja, ze względu na podeszły wiek oraz cykora decyduję, że najsampierw sobie te mega ślizgawki pooglądam a potem zobaczymy. Trochę się obawiamy, że junior na widok wysokich, pokręconych skluzavek zrobi awanturę bo on też chce i dlaczego tata może i przecież on jest duży i to jest niesprawiedliwe ! Się mylimy, junior ostatecznie idzie na układ – jeśli wsio będzie ok i ratownik pozwoli to na następny dzień dostanie swoje własne Extra.
Wykupujemy bilety – 3 fiolety (standard) + ekstra biel dla męża. O-paski wyglądają tak:
i nie można się nimi wymieniać.
Rozkładamy się z seniorką na bezpłatnych leżakach (niby bonus, mogliby jeszcze dorzucić powitalnego langosza), blisko mamy pontonową rzekę, słońce świeci, mało ludzi, trosk i dzieci. O 12 wszystko się zmienia, czar pryska, wpadają ludzie i ludziska, na pontonie tylko 1 tura potem 'too much members, i'm sorry' …
Junior w oddali dostrzega
i nie ma już tematu ja też chcę ! Nie chce...
Z pola widzenia znika mąż, zapewne jak zgłodnieje to odnajdzie drogę do leżaków. Tutaj mała uwaga, bo kilka osób miało z tym problem: opcja standard upoważnia tylko do korzystania z małych zjeżdżalni ( a i tak do max 12 lat, taki life)
to jest stara, duża zjeżdżalnia
chcesz pozjeżdżać ? Kupujesz extra i masz wszystko; kupujesz standard – w teorii masz dużo, w praktyce prawie nic.
Baseny:
dla małych i bardzo małych. I kropka - według mnie luka zjeżdżalniowa dla urodzonych 7-11 lat temu; największy biznes robi się na małych dzieciach i Hungarospa o tym wie
leniwa rzeka pontonowa
super sprawa, można się zrelaksować i podumać nad marnościami życia doczesnego. Do 12, potem jest wielu zainteresowanych i po 1 turze podają kijek, jak udasz, ze nie widzisz to tym kijkiem oberwiesz
b.gorący basen z przejściem do szkółki pływackiej
Jedzenie – jest mini restauracja, tam zjesz, i wypijesz:
i zapalisz. I wqrzysz się na rodaków
Drodzy Państwo, jeśli wchodzimy do lokalu to zajmujemy WOLNE miejsca i nie podsiadamy innych bo my jesteśmy w grupie i musimy razem siedzieć przy jednym stoliku ! Ojcze, matko – wtrącanie się do rozmowy 2 obcych osób nie świadczy o tym, ze wasz nastoletni syn jest cool wygadany, jest po prostu źle wychowany i chamski. Szanowni ludzie – do kelnerki czy obsługującej was osoby nie wołamy 'ej ty!'
Wykupujemy bilety – 3 fiolety (standard) + ekstra biel dla męża. O-paski wyglądają tak:
i nie można się nimi wymieniać.
Rozkładamy się z seniorką na bezpłatnych leżakach (niby bonus, mogliby jeszcze dorzucić powitalnego langosza), blisko mamy pontonową rzekę, słońce świeci, mało ludzi, trosk i dzieci. O 12 wszystko się zmienia, czar pryska, wpadają ludzie i ludziska, na pontonie tylko 1 tura potem 'too much members, i'm sorry' …
Junior w oddali dostrzega
i nie ma już tematu ja też chcę ! Nie chce...
Z pola widzenia znika mąż, zapewne jak zgłodnieje to odnajdzie drogę do leżaków. Tutaj mała uwaga, bo kilka osób miało z tym problem: opcja standard upoważnia tylko do korzystania z małych zjeżdżalni ( a i tak do max 12 lat, taki life)
to jest stara, duża zjeżdżalnia
chcesz pozjeżdżać ? Kupujesz extra i masz wszystko; kupujesz standard – w teorii masz dużo, w praktyce prawie nic.
Baseny:
dla małych i bardzo małych. I kropka - według mnie luka zjeżdżalniowa dla urodzonych 7-11 lat temu; największy biznes robi się na małych dzieciach i Hungarospa o tym wie
leniwa rzeka pontonowa
super sprawa, można się zrelaksować i podumać nad marnościami życia doczesnego. Do 12, potem jest wielu zainteresowanych i po 1 turze podają kijek, jak udasz, ze nie widzisz to tym kijkiem oberwiesz
b.gorący basen z przejściem do szkółki pływackiej
Jedzenie – jest mini restauracja, tam zjesz, i wypijesz:
i zapalisz. I wqrzysz się na rodaków
Drodzy Państwo, jeśli wchodzimy do lokalu to zajmujemy WOLNE miejsca i nie podsiadamy innych bo my jesteśmy w grupie i musimy razem siedzieć przy jednym stoliku ! Ojcze, matko – wtrącanie się do rozmowy 2 obcych osób nie świadczy o tym, ze wasz nastoletni syn jest cool wygadany, jest po prostu źle wychowany i chamski. Szanowni ludzie – do kelnerki czy obsługującej was osoby nie wołamy 'ej ty!'