Liczba postów: 349
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09.06.2018
Reputacja:
209
tu tak sie podaje, to liczba ludzi u ktorych sa nadal dodatnie testy, 120tys robi wrazenie
wiekszosc naszczescie przechodzi bezobjawowo jak na przyklad moje panny
generalnie od poczatku epidemii naliczyli ponad 450tys zakazonych
w szpitalach jest 7tys chorych z tego 10proc ventylowanych
liczby daje zaokraglone tyle co pamietam z radio
tapatalk
brak polskich liter
Nie odpowiadam na prywatne wiadomosci - z wielu powodow
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09.06.2018
Reputacja:
209
ja mam kartonik z nazwiskiem, imieniem, datami pierwszej i drugiej dawki z numerami szczepionek
dlatego od nazwiska bo tu jest inna kolejnosc, najpierw nazwisko potem imie
na kartoniku sa znaki biontech/pfizer/comirnaty i kod qr, kod sciagasz na telefon i jest kartonik w telefonie
napisy sa po wegiersku czyli rownie dobrze mogly by byc po chinsku a jednak na wszystkich granicach (lacznie z gb) jest honorowany
mozna tez sciagnac qr ze strony neak jak sie jest po drugiej dawce
tapatalk
brak polskich liter
Nie odpowiadam na prywatne wiadomosci - z wielu powodow
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09.06.2018
Reputacja:
209
na pytanie nna granicy 'test? vaccine?' pokazuje kwit lub pix w telefonie
nikt nic nie skanuje, czasem w gb sa bardziej dociekliwi i sprawdzaja dokumenty, cmr i daty na zaswiadczeniu
pisze o transporcie bo osobowki w 99proc lataja bez zatrzymania
tapatalk
brak polskich liter
Nie odpowiadam na prywatne wiadomosci - z wielu powodow
Liczba postów: 769
Liczba wątków: 22
Dołączył: 31.01.2014
Reputacja:
271
To mi zostaje tylko pozazdrościć. Mnie i mojej partnerki na pewno nie zdążą zaszczepić do wakacji, więc albo będę szukał kraju bez wymaganych testów, a tych jest coraz mniej (no chyba, że niektóre państwa zmądrzeją i odpuszczą), albo zostanie mi wysupłać dodatkowy tysiąc :| Najgorsze, że nawet do Czechów po piwo nie mogę skoczyć bez takiego papierka... No i taki test na g...o mi się przyda jadąc np. do Grecji, jeśli chciałbym po drodze pomoczyć się kilka dni na Węgrzech, skoro straci on swoją ważność. Eh, chorych czasów dożyliśmy...
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
ex-komar: ja mam kartonik z nazwiskiem, imieniem, datami pierwszej i drugiej dawki z numerami szczepionek
dlatego od nazwiska bo tu jest inna kolejnosc, najpierw nazwisko potem imie na kartoniku sa znaki ...
Pudelek: To mi zostaje tylko pozazdrościć. Mnie i mojej partnerki na pewno nie zdążą zaszczepić do wakacji, więc albo będę szukał kraju bez wymaganych testów, a tych jest coraz mniej (no chyba, że niektóre państwa zmądrzeją i odpuszczą)...
... Eh, chorych czasów dożyliśmy...
Taki kartonik z nazwiskiem i imieniem otrzymałem dzisiaj w punkcie szczepień. Jechałem własnym pojazdem, choć dla osób w moim wieku zorganizowany był dojazd autem przystosowanym do tego celu. Do punktu szczepień przybyłem na 10 minut przed wyznaczonym czasem, już na mnie czekano. Po sprawdzeniu danych osobowych otrzymałem dawkę w lewą rękę. Po półgodzinnym odpoczynku opuściłem budynek. I co dalej... ?
Nie mam zamiaru wyjeżdżać w dalszą podróż. Nie zagrażam nikomu, nie noszę w sobie wirusa.
Od kilku miesięcy do minimum ograniczyłem kontakty...
Pozazdrościć - nie ma czego. Zaszczepić sie to nic trudnego, bo punktów szczepień jest wystarczająca ilość, główny problem to brak szczepionek. "Bruksela" nie zabezpiecza odpowiedniej ilości szczepionek, tylko rozkłada ręce. Wiadomym jest już dla wszystkich, że w kolejnych tygodniach (miesiącach ???) dostawy będą jeszcze mniejsze. Europejscy biurokraci nie dążą do tego aby jak najszybciej zwalczyć epidemię koronawirusa, natomiast już pracują nad dokumentem świadczącym o odporności na koronawirusa. To czysta paranoja, bo co mi z takiego "papierka" gdy w nowym otoczeniu (spędzając wakacje) będę narażony na kontakt z osobą chorą.....
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
Wczoraj dotarło do mnie (w punkcie szczepień), że wiele osób z mojego otoczenia choruje.
Podjęliśmy decyzję o ponownej przeprowadzce do "chaty za wsią", do miejsca które wędrowca tylko przypadkiem może dostrzeć błądząc po nieprzetartym szlaku...