Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
Tak tu dużo wątków, gdzie warto jechać na Węgrzech...
A może spójrzmy na sprawę z innej strony - jakie miejsca stanowczo odradzacie na Węgrzech?
Macie tego typu miejsca? (opisujcie subiektywnie, najlepiej z własnego doświadczenia ).
Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
18-10-2014, 22:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-10-2014, 22:48 przez Simon.)
Żeby nie robić śmietnika we wprowadzeniu - moich anty-faworytów opiszę w osobnym poście - będzie ich dokładnie dwóch:
- Keszthely - nic ciekawego, drogo.
- Heviz - pełno zachodnich turystów, rozwrzeszczane to strasznie
A tak poza tym - całe Węgry obowiązkowo do zaliczenia chociaż raz w życiu
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 18.10.2014
Czy ja wiem, czy Keszthely takie słabe? Najstarsze miasto nad Balatonem, ważny ośrodek kulturalny i turystyczny. Znajduje się tu wiele miejsc wartych odwiedzenia, np. zachwycający pałac rodziny Festeticsów, w którym mieści się słynna biblioteka Helikon, a także Kościół Franciszkanów z XIV w. czy też Muzeum Balatonu. Keszthely to jednak przede wszystkim miejscowość wypoczynkowa, z zadbanymi plażami i mnóstwem restauracji. Tanio nie jest, ale jednak polecam.
Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
(27-10-2014, 19:39)adamk76 napisał(a): Czy ja wiem, czy Keszthely takie słabe? Najstarsze miasto nad Balatonem, ważny ośrodek kulturalny i turystyczny. Znajduje się tu wiele miejsc wartych odwiedzenia, np. zachwycający pałac rodziny Festeticsów, w którym mieści się słynna biblioteka Helikon, a także Kościół Franciszkanów z XIV w. czy też Muzeum Balatonu. Keszthely to jednak przede wszystkim miejscowość wypoczynkowa, z zadbanymi plażami i mnóstwem restauracji. Tanio nie jest, ale jednak polecam.
Są to interesujące miejsca (nie wiedziałem nawet! ), ale nie jest tanio. Ale mnóstwo restauracji, plaże, dużo Niemców, olbrzymie ceny - jak dla mnie niefajnie, następnym razem, jak już - to zobaczyć zabytki i uciekać
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 18.10.2014
Restauracje i plaże lubię, nie mam nic przeciwko Niemcom, a ceny fakt, zawyżone, ale to wszędzie nad Balatonem... No i te zabytki bardzo ładne
Liczba postów: 6,284
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,573
Fakt, Keszthely (Hévíz też) nie należą do tanich miejsc. Ale to nie znaczy, żeby tam nie jechać, wprost przeciwnie - te miejsca przyciągają, coś tam jest...
Na odpoczynek dużo lepszym jest pobliski Kehidakustány, Gyenesdiás, Vonyarcvashegy ...
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 18.10.2014
No właśnie, Hévíz też nie taki zły: malownicza miejscowość uzdrowiskowa, położona wśród zielonych wzgórz kilka kilometrów od Balatonu. Znajduje się tu ogromne jezioro termalne, w którym nawet zimą temperatura wody ma co najmniej 25 stopni. Ponadto mieszczą się budynki sakralne, np. osobliwy Kościół Ducha Świętego, muzea i pomniki. Wiele tu również restauracji, knajpek i piwniczek, w których można spróbować lokalnej kuchni i wina.
Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
27-10-2014, 23:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-10-2014, 23:39 przez Simon.)
(27-10-2014, 23:01)adamk76 napisał(a): No właśnie, Hévíz też nie taki zły: malownicza miejscowość uzdrowiskowa, położona wśród zielonych wzgórz kilka kilometrów od Balatonu. Znajduje się tu ogromne jezioro termalne, w którym nawet zimą temperatura wody ma co najmniej 25 stopni. Ponadto mieszczą się budynki sakralne, np. osobliwy Kościół Ducha Świętego, muzea i pomniki. Wiele tu również restauracji, knajpek i piwniczek, w których można spróbować lokalnej kuchni i wina.
W basenach termalnych w Heviz - pełno Niemców i ceny... wysokie
I do tego wkradła się komercja z zachodnimi turystami :/
A Heviz (i Keszthely) z niskimi cenami i bez zachodnich turystów = bajka!
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 18.10.2014
(27-10-2014, 23:29)Simon napisał(a): A Heviz (i Keszthely) z niskimi cenami i bez zachodnich turystów = bajka!
Ale to się nigdy nie zdarzy i śmiem twierdzić, że dla osób z fobią antyniemiecką całe Węgry -- jeszcze z ich historią -- w ogóle nie będą specjalnie urokliwe...
Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
(28-10-2014, 0:03)adamk76 napisał(a): (27-10-2014, 23:29)Simon napisał(a): A Heviz (i Keszthely) z niskimi cenami i bez zachodnich turystów = bajka!
Ale to się nigdy nie zdarzy i śmiem twierdzić, że dla osób z fobią antyniemiecką całe Węgry -- jeszcze z ich historią -- w ogóle nie będą specjalnie urokliwe...
A co do Niemiec: fobii antyniemieckiej nie mam, wiem, że to utopia, ale Węgry moim zdaniem podróżniczo są świetne - winnice Tokaju, kuchnia, architektura, a nawet te rzekomo nudne pola kukurydzy... super, właśnie dla mnie są urokliwe -)tylko jakoś nie lubię tych współczesnych Niemców - windują po prostu ceny i zabijają to coś, co jest w każdym kraju (myślę stereotypowo, ale tak jest w większości)
Odnośnie historii, to wiem, że kiedyś były połączone z Austrią (sojusz z Niemcami), ale mi to nie przeszkadza - Bratankowie (Bratanki?) mają ciekawą historię
|