Kontrole drogowe na Węgrzech
#11
(10-09-2012, 22:10)lisia312 napisał(a): zgadzam się, mnie w oczy rzuciło się i to niejednokrotnie właśnie przepuszczanie pieszych Uśmiech .Byłam pod wrażeniem, bo u nas cię przejadą a nie przepuszczą Smutek

tylko się nie wolno przyzwyczaić, bo po powrocie do Polski można się mocno zdziwić Szeroki uśmiech
Odpowiedz
#12
To, co napisał kurek , pozwoliło mi zrozumieć zmianę mojego nastawienia do jazdy na Węgry.
Do ostatniego wyjazdu włącznie nastawienie było takie: na Słowacji i na Węgrzech trzeba bardzo uważać, bo będą karać za najmniejsze przewinienie, a w Polsce, mimo wszystko, jeździ się na większym luzie. Zatem podróż poza Polską raczej była męcząca niż przyjemna.
Od teraz - a za kilka tygodni mam zamiar wyskoczyć na chwilę na Flaga węgierska , jazda poza granicami Polski będzie dla mnie odpoczynkiem, przynajmniej od jazdy w moim mieście, gdzie wystarczy przejechać 1-2 km, by ktoś zepsuł mi przyjemność prowadzenia auta. I bez znaczenia jest fakt, że 80 % tej trasy to będzie Słowacja.
Odpowiedz
#13
:-) dziękuję. Szerokiej drogi
Odpowiedz
#14
W ciągu 10 lat przez SK i HU nie miałem żadnego kontaktu z policją, oprócz pierwszego przypadku jakieś 2 lata temu w Tokaju, akurat był tam jakiś zjazd hippisów, na miejskiej uliczce oznakowany patrol, lizak. Akurat prowadził syn, świeży kierowca, pokazał papiery, OK, jechać. Może kogoś poszukiwali.
W turystycznym kraju bym się nie obawiał dokuczliwości w rodzaju pokaź gaśnicę i kamizelkę, bo byłoby to karygodne zniechęcanie turystów. Naturalnie jak ktoś jedzie 120 w zabudowaniach, to niech nie liczy, że ... dwa bratanki. Pamiętam analogiczny olewczy stosunek służb granicznych Chorwacji 10 lat temu, gdy facetowi z budki nawet nie chciało się wyciągnąć ręki po paszporty i na moje "dzień dobry" odpowiedział "do widzenia" i machnął, jakby odganiał muchę. Oczko
Co innego Słowacja - oni chyba mają świadomość, że Polacy uciekli im na Węgry i mogą próbować się odkuć na mandatach. Na Słowacji bardzo się pilnuję.
Odpowiedz
#15
Dzisiaj, w ramach treningu przed jazdą na południu od granic Polski, trzymałem się ustawowych prędkości co do kilometra i przepuszczałem wszystkich pieszych stojących przy pasach... część jadących za mną kierowców zdawała się być z tego powodu nieco poirytowana.
Odpowiedz
#16
Witam jeżdżę na Węgry od 15 lat nie miałem styczności z Policją Węgierską ani Słowacką ani razu oczywiście pilnuje aby nie przekraczać prędkości jaka jest dozwolona na danym obszarze oraz patrze dokładnie gdzie parkuje czy nie ma zakazu czy np. nie jest płatna strefa parkowania.Więc jak ktoś zapłacił mandat na Słowacji lub Węgrzech to nie dlatego ze tamtejsi Policjanty są wrogo nastawienie do Polaków tylko po prostu złamał przepisy Uśmiech
Odpowiedz
#17
Ja także jeżdżę od kilkunastu lat przynajmniej dwa razy w roku na Węgry i raz lub dwa do Chorwacji przez Węgry. Policja zatrzymała mnie tylko raz na Węgrzech. Zagapiłem się i przekroczyłem prędkość w terenie zabudowanym (nie pamiętam o ile, ale wytargowałem mandat na 10 tys.HUF z miłą Panią Policjant. Na Słowacji i Chorwacji nie zdarzyło się, ale też nie przeginam. Na Węgrzech jest miły zwyczaj ostrzegania światłami. Raz też koło Balatonlelle przez nieuwagę wjechałem rowerem na chodnik (mimo że obok była ścieżka rowerowa) i akurat trafił się policjant. Skończyło się na sprawdzeniu dokumentów i pouczeniu.
Odpowiedz


Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Przepisy drogowe na Węgrzech fvg 132 152,299 15-08-2023, 13:44
Ostatni post: Waldek
  Oszustwo na Węgrzech - potrzebuję porady. badboyrts 1 605 07-08-2023, 21:28
Ostatni post: Waldek
  Wysyłka na adres na Węgrzech Jawa125 17 902 11-07-2023, 15:37
Ostatni post: eplus
  Ceny energii elektrycznej na Węgrzech Slavekk 11 1,569 11-10-2022, 12:54
Ostatni post: Slavekk
  Koszt LPG na Węgrzech kurek 49 64,784 06-07-2022, 13:58
Ostatni post: blackberry



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości