10-10-2012, 19:23
Prócz zawieruchy wojennej, trzeba też wspomnieć o trudnej sytuacji wewnętrznej. U schyłku I wojny Węgry stanowiły Królestwo w ramach Austrio-Węgier. Samostanowienie społeczeństwa przeszło przez fazę "rewolucji astrów", komunistycznej Węgierskiej Republiki Rad Beli Kuna, dochodzącego do władzy Miklosa Horthyego a to wszystko przy próbach regencji Karola IV. Sytuacja ekonomiczna przedstawiała się fatalnie. Obraz politycznego rozdrobnienia był analogiczny do Polskiego w tych czasach.
A traktat w Tranion wydaje się najbardziej dotkliwy spośród "Ładu Wersalskiego" :Węgry na rzecz Rumunii traciły 102 tys km2, Czechosłowacji 63 tys. km2, Królestwa SHS również 63 tys km2, Austrii 4 tys, Polski 0.5 km2 oraz Fiume dla Włoch. Chyba nie muszę dodawać jakie to były straty demograficzne, dla przemysłu i gospodarki.
A co do samego plebiscytów, to swój sprzeciw zgłaszały mocarstwa zwycięskie, bojąc się precedensu. Plebiscyt w Sopron był sporym sukcesem rządu Istvana Bethlena, bo właściwie pierwszym sygnałem przełamania izolacjonizmu wobec Węgier.
A traktat w Tranion wydaje się najbardziej dotkliwy spośród "Ładu Wersalskiego" :Węgry na rzecz Rumunii traciły 102 tys km2, Czechosłowacji 63 tys. km2, Królestwa SHS również 63 tys km2, Austrii 4 tys, Polski 0.5 km2 oraz Fiume dla Włoch. Chyba nie muszę dodawać jakie to były straty demograficzne, dla przemysłu i gospodarki.
A co do samego plebiscytów, to swój sprzeciw zgłaszały mocarstwa zwycięskie, bojąc się precedensu. Plebiscyt w Sopron był sporym sukcesem rządu Istvana Bethlena, bo właściwie pierwszym sygnałem przełamania izolacjonizmu wobec Węgier.