21-01-2017, 17:28
Witam,
chciałam zasięgnąć porady w sprawie mandatu. Otóż dzisiaj rano dostałam mandat od firmy windykacyjnej jak już zdążyłam ustalić - EPC. Chodzi o to, że prawdopodobnie nie miałam vieniety przy wjeździe do budapesztu, co nieco mnie dziwi ponieważ jechałam drogą bezpłatna i sam wjazd do budapesztu kierował na same autostrady ale ja je omiłałam. Pisze prawodopodobnie bo z samego mandatu nie do końca to wynika. Przyszło jakieś zdjęcie z którego nic nie wynika, zero druku jak w przypadku mandatu z odpowiedniego urzędu itp. Ale już nawet nie chodzi o to, bo pewnie udowodnienie winy bądź jej braku to walka z wiatrakami w przypadku tej firmy. Chodzi mi o to, że kwota mandatu jest powiększona o koszty administracyjne (200 zł, sam mandat 200). Czy oni mają prawo takie koszty ode mnie egzekwować, czy oni w ogóle mają prawo mnie straszyć i egzekwować jakąkolwiek należność. Jest to dla mnie wysoce podejrzane i te koszta administracyjne są dla mnie co najmniej skandaliczne. Dlaczego ten mandat nie został wysłany przez odpowiedni węgierski organ tylko jakąś szemraną firmę windykacyjną. Czy ktoś spotkał się już z tą firmą i może coś na jej temat powiedzieć? I ostateczne pytanie, płacić czy nie płacić?
chciałam zasięgnąć porady w sprawie mandatu. Otóż dzisiaj rano dostałam mandat od firmy windykacyjnej jak już zdążyłam ustalić - EPC. Chodzi o to, że prawdopodobnie nie miałam vieniety przy wjeździe do budapesztu, co nieco mnie dziwi ponieważ jechałam drogą bezpłatna i sam wjazd do budapesztu kierował na same autostrady ale ja je omiłałam. Pisze prawodopodobnie bo z samego mandatu nie do końca to wynika. Przyszło jakieś zdjęcie z którego nic nie wynika, zero druku jak w przypadku mandatu z odpowiedniego urzędu itp. Ale już nawet nie chodzi o to, bo pewnie udowodnienie winy bądź jej braku to walka z wiatrakami w przypadku tej firmy. Chodzi mi o to, że kwota mandatu jest powiększona o koszty administracyjne (200 zł, sam mandat 200). Czy oni mają prawo takie koszty ode mnie egzekwować, czy oni w ogóle mają prawo mnie straszyć i egzekwować jakąkolwiek należność. Jest to dla mnie wysoce podejrzane i te koszta administracyjne są dla mnie co najmniej skandaliczne. Dlaczego ten mandat nie został wysłany przez odpowiedni węgierski organ tylko jakąś szemraną firmę windykacyjną. Czy ktoś spotkał się już z tą firmą i może coś na jej temat powiedzieć? I ostateczne pytanie, płacić czy nie płacić?