20-07-2019, 9:07
Właśnie wróciliśmy z Węgier i odwiedziliśmy baseny jaskiniowe (Nasz pierwszy wypad kamperem na Węgry). Super sprawa. Dzieciaki bardzo zadowolone. Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne: szafki działają na zegarek więc nie trzeba mieć przy sobie drobnych forintów. W kwestii parkowania w pobliżu są tylko płatne, ale jak się jedzie już do basenów po lewej stronie jest duży bezpłatny parking. Spacerkiem do basenów jest jakieś 8 min. My byliśmy kamperem i tam zostawiliśmy furę. Uwaga na parkingu może pojawić się gościu, łądnie ubrany z aktóweczką skórzaną, który będzie mówił, że trzeba zapłacić za parkowanie - tak jak napisałem wcześniej parking jest całkowicie bezpłatny nie dajecie się naciągnąć. Z racji tego, że w pobliżu nie ma campingu dla camperów (kiedyś był, ale to już historia) my spaliśmy właśnie na tym parkingu. Rano wychodziliśmy na baseny i niestety daliśmy mu 30 zł - bardziej chyba dlatego, aby nie wrócił i nie uszkodził nam wypożyczonego kampera. Jak już wyjeżdżaliśmy widzieliśmy na węgierskich blachach kampera, który był zaparkowany na trawniku przed tym parkingiem jest tam wyznaczone miejsce na ognisko. Nie wiem czy można tam parkować, ale węgier tam się rozkładał.