W tamtym roku jechałem na 3 dni i mój wybór padł na
GuestHouseBudapest
http://www.guesthousebudapest.com
Jechałem od pon do śro - a więc różnica w cenie nie była duża między Kocsis. Jest to mały domek wypoczynkowy - jak pamiętam to tylko 5 pokoi. Lokalizacja dobra - cicho i spokojnie. Pod względem komunikacyjnym również (zresztą jak w całym Budapeszcie). Skusiły nas zdjęcia - niestety w rzeczywistości jest trochę gorzej. Ściany już brudne. Ale wystrój dużo lepszy niż w Kocsis. Samochód można zostawić na podwórku. Właściciele to para starszych Węgrów, którzy nie znają ani jednego (sic!) słowa po angielsku
![Oczko Oczko](https://forum.wegierskie.com/images/smilies/wink.gif)
Korespondencję mailową prowadzi ich córka, która nie mogła być wtedy nas przywitać (była na uczelni), ale z którą porozmawiałem telefonicznie. Tak więc kontakt z właścicielami - bardzo ciekawy. Ogólnie było dużo śmiechu ;D
W tym roku jechałem już na 6 dni i byłem w Kocsis:
Jeżeli jedziemy w weekend - to mają świetne pakiety i wtedy cenowo są nie do przebicia. Ja byłem od piątku do środy. Więc pakiecik + dodatkowe 2 noclegi. Jest parking z tyłu budynku - ale to miejsce jest lubiane przez gołębie, więc trzeba się przygotować na "obsranie" autka ;D Największe plusy: internet, lodówka, duży pokój. Największy minus: mikroskopijna umywalka - jest to najmniejsza umywalka jaką w życiu widziałem. Rozmiary chyba 20cmx10cm! I kilka słów nt recepcji: Pracuje tam dosyć dużo ludzi. Wszyscy mówią po angielsku (da się dogadać), jedna dziewczyna mówi z dziwnym węgierskim akcentem (zaczęła do nas mówić i nic nie zrozumieliśmy ;D Kiedy odpowiedziałem, że nie mówimy po węgiersku, ona odpowiedziała że to był angielski xD). Dostajemy dwa pęki (sic!) kluczy. Razem chyba z 20 sztuk! Każda część szafki otwierana jest innym kluczem - czy ja wiem, czy to jest dobre rozwiązanie? Po 2gim dniu, dorwała nas babka z recepcji czemu nie oddajemy kluczy? Z reguły cały czas trzymamy klucz dla siebie (klucz na czas pobytu jest mój) - tak miałem we wszysktich miejscach noclegowych, nie tylko w Polsce. W Kocsis jest jakaś dzika presja, żeby ten klucz zawsze jak się wychodzi oddawać. Koniec końców, gdyby nie mikroskopijna umywalka byłoby za tą cenę super.