Witajcie
Mam na imię Piotrek, jestem puzonistą - studentem bydgoskiej Akademii Muzycznej. Wcześniej ukończyłem studia licencjackie filologii romańskiej, nauczanie języka francuskiego w Poznaniu
Dużo jeżdżę na przeróżne warsztaty muzyczne, w tym roku,w sierpniu, przywiało mnie na wspaniałe 2 tygodnie do Sárospataku. Masa nowo poznanych ludzi, w tym miałem przyjemność poznać 20-letniego Węgra władającego 7 językami - w tym polskim
(jak się później przyznał, uczy się go dopiero od lutego tego roku, ale naprawdę świetnie sobie radzi). Okazał się on dla mnie niesamowitą inspiracją do podjęcia przeze mnie nielada wyzwania, a mianowicie - chciałbym spróbować chociażby podstawowo nauczyć się języka węgierskiego
I stąd też moja obecność na tym forum
Liczę na cenne wskazówki i dobre podpowiedzi, od której strony to "ugryźć". Chociaż jestem już po studiach językowych i mam ogólne pojęcie, jak mniej więcej się do tego zabrać, ale jest to tak szatański język, że aż trudno pozbierać wszystko do kupy
Nie ukrywam, że sam pobyt w Sárospataku, jak i również wcześniejsze wizyty w Budapeszcie sprawiły, że czuję się zauroczony Węgrami i na pewno będę je odwiedzać częściej. Przyda mi się choć trochę w miarę składnego węgierskiego, a jestem ku temu naprawdę zdeterminowany i zmotywowany
Pozdrawiam