08-06-2018, 23:32
Zależy jak to będzie zrealizowane. Sam plan całkiem spoko i byłoby realne zrobić go tak, by z każdej atrakcji czerpać - za pierwszym razem w Budapeszcie też mieliśmy napchany do granic plan i udało się sporo na spokojnie zobaczyć w trzy dni.
Inna sprawa jak to wygląda w praktyce. Nieraz z biurami takie krótkie wycieczki wyglądają w stylu "proszę szybciej szybciej no 5 minut i idziemy dalej o a tu nie wysiadamy bo nie starczy czasu kierowcy kończą się godziny pracy to tylko przejedziemy". Może w tym wypadku jest inaczej. Generalnie Budapeszt jest na tyle przyjaznym i dobrze skomunikowanym miastem, że najlepiej przyjechać tu na własną rękę, szczególnie, że jest bardzo dobrze skomunikowany z Krakowem i Warszawą. Cenowo z przejazdami i noclegami wychodzi ze dwa-trzy razy taniej niż wycieczka, więc jedzenie, pamiątki i bilety mamy w pewnym sensie "za darmo" Jeśli chce się przewodnika to można poczytać na wikipedii o nich albo gdzieś, teraz unijny internet jest łatwo dostępny, przewodnicy rzadko kiedy mówią coś więcej ponad to co można tam wyczytać a jeśli już to nieraz jakieś głupoty i miejskie legendy powtarzane ku uciesze gawiedzi. Nie wiem czy tak też jest w Budapeszcie, ale gdzie byłem to tak najczęściej było. Dobrego przewodnika na wycieczce zorganizowanej mieliśmy w sumie tylko w Rumunii. Wszędzie indziej to było klepanie klepanie klepanie i durnowate anegdotki.
Jeśli zna się angielski to warto skorzystać z Free Walking Tours, tam najczęściej oprowadzają pasjonaci i opowiadają o wiele lepiej.
Generalnie nie zniechęcam, nie mówię, że tak będzie, bo może to fajna wycieczka i porządne biuro - ale należy powyższe też mieć na uwadze i pomyśleć nad samodzielną wyprawą. Jeśli samodzielna odpada to można i z biurem, w sumie nie wyobrażam sobie co biuro musiałoby nawyczyniać, żeby zepsuć wycieczkę do tak pięknego miasta, więc tak czy siak mile spędzi sięczas.
Inna sprawa jak to wygląda w praktyce. Nieraz z biurami takie krótkie wycieczki wyglądają w stylu "proszę szybciej szybciej no 5 minut i idziemy dalej o a tu nie wysiadamy bo nie starczy czasu kierowcy kończą się godziny pracy to tylko przejedziemy". Może w tym wypadku jest inaczej. Generalnie Budapeszt jest na tyle przyjaznym i dobrze skomunikowanym miastem, że najlepiej przyjechać tu na własną rękę, szczególnie, że jest bardzo dobrze skomunikowany z Krakowem i Warszawą. Cenowo z przejazdami i noclegami wychodzi ze dwa-trzy razy taniej niż wycieczka, więc jedzenie, pamiątki i bilety mamy w pewnym sensie "za darmo" Jeśli chce się przewodnika to można poczytać na wikipedii o nich albo gdzieś, teraz unijny internet jest łatwo dostępny, przewodnicy rzadko kiedy mówią coś więcej ponad to co można tam wyczytać a jeśli już to nieraz jakieś głupoty i miejskie legendy powtarzane ku uciesze gawiedzi. Nie wiem czy tak też jest w Budapeszcie, ale gdzie byłem to tak najczęściej było. Dobrego przewodnika na wycieczce zorganizowanej mieliśmy w sumie tylko w Rumunii. Wszędzie indziej to było klepanie klepanie klepanie i durnowate anegdotki.
Jeśli zna się angielski to warto skorzystać z Free Walking Tours, tam najczęściej oprowadzają pasjonaci i opowiadają o wiele lepiej.
Generalnie nie zniechęcam, nie mówię, że tak będzie, bo może to fajna wycieczka i porządne biuro - ale należy powyższe też mieć na uwadze i pomyśleć nad samodzielną wyprawą. Jeśli samodzielna odpada to można i z biurem, w sumie nie wyobrażam sobie co biuro musiałoby nawyczyniać, żeby zepsuć wycieczkę do tak pięknego miasta, więc tak czy siak mile spędzi sięczas.