Liczba postów: 55
Liczba wątków: 1
Dołączył: 19.03.2013
Reputacja:
12
kiedy jedziesz? bo ja też chce się wybrać w podobna podróż ale z przystankiem w Aradzie
Két ország, de egy szív
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 11
Dołączył: 02.02.2012
Reputacja:
84
Jeśli masz na myśli ten pociąg o 19:10 z Keletiego, to jest zaznaczone przy nim, że miejscówka jest obowiązkowa w ruchu krajowym, na podróż zagraniczną jest fakultatywna.
Liczba postów: 62
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.06.2013
Reputacja:
0
11-08-2016, 20:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-08-2016, 20:57 przez Shinzon.)
Nie wiem co to za bilet FORTUNA, ale ja posiadam bilet FIP (coś w rodzaju InterRial dla pracowników kolejowych). Do tego biletu jest obowiązkowa rezerwacja miejsc w podróżach do i z Rumunii. Mowie tu o pociągach IC, EC (chyba nie ma do Rumunii) oraz EN.
Kiedyś przyjechałem z Koszyc do Keleti i miałem około 2 godziny na to żeby kupić miejscówkę na EN DACIA w kasie międzynarodowej była taka kolejka że nie zdążyłem. Ponieważ musiałem jechać tym pociągiem, to wsiadłem licząc na to że konduktor machnie ręką. Ale tak się nie stało. Zanim pociąg dojechał do Szolnok, to już konduktorka była przy mnie. W wagonie open siedziałem jak i jakiś azjata. Miałem tylko 8 euro przy sobie a miejscówka kosztowała 10 euro. Konduktorka zabrała bilet i powiedziała że albo kupie miejscówkę u niej albo wypad na następnej stacji. Miły azjata zlitował się nade mną i dał mi te 2 euro i mogłem spokojnie kontynuować podróż dalej. A jechałem tylko do Arad.
Ja bym nie ryzykował na Twoim miejscu. 10 euro to nie majątek, zwłaszcza że w kasie w Timisoara zapłaciłem około 3 euro. Jest też tak książka "Podróżuj z FIP", tam jest napisane że do biletu FIP należy dokupić OBOWIĄZKOWĄ miejscówkę.
Potem nawet jak wracałem z Rumunii to rumuński konduktor nawet nie prosił mnie o miejscówkę, natomiast węgierski jej wymagał. To był chyba IC 72 Traianus