Rumunia
#51
(26-09-2017, 19:38)tkoko napisał(a):
(24-09-2017, 20:29)Pudelek napisał(a): Na szczęście Rumunii zazwyczaj tak nie trzepią jak np. Chorwaci, choć na głównych przejściach z Węgrami można stracić trochę czasu...

Musisz mieć bardzo "podejrzany" wygląd Oczko.
nie ja, bo ja do Chorwacji nie jeżdżę Uśmiech Ale znajomych owszem, dość często. Mnie kiedyś bardzo lubili trzepać Serbowie, ale jakoś ostatnio im przeszło Oczko

Choć z tym wyglądem coś musi być, bo parę razy pytano się mnie, czy mam rodzinę na Bałkanach Szeroki uśmiech
Odpowiedz
#52
tkoko pisał o irracjonalnej kontroli pomiędzy Chorwacją a Wenecją. To można wytłumaczyć tym, że w międzyczasie prom trochę przebywa na wodach eksterytorialnych.
Ja w tym roku zauważyłem bardziej irracjonalne działanie: w Chorwacji (Poreć) pobieżna kontrola dokumentów (dowód osobisty) i w Wenecji podobna ale dokładniejsza, natomiast przy wyjeździe z Wenecji "lotniskowa" procedura z prześwietlaniem bagaży i przejściem przez bramkę dla ludzi wracających do miejsca z którego wyruszyli Smutek. Faktem jest, że większe kłopoty mieli turyści spoza Schengen (chyba nie wszyscy dostali wizy). Nie domyślam się co niebezpiecznego można wywieźć z kilkugodzinnego pobytu w Wenecji poza setką zdjęć. Natomiast, jak przypomnę sobie te tłumy na placu San Marco, to aż strach pomyśleć o idiocie z "wypranym' mózgiem i pasem szahida Bomba
Odpowiedz
#53
To jest ostatnio typowe. Tysiące, dziesiątki tysięcy "uchodźców" napływają (kiedyś "przychodzą") przez granice bez żadnej kontroli, żadnych dokumentów, niczego - i są wpuszczani. Niby do sprawdzenia, ale już zostają. Więc trzeba na kimś się odegrać: turyści spełniają się idealnie jako kozły ofiarne, a pogranicznicy w tym przypadku mogą się wykazać, nie narażając się na zarzuty o rasizm, ksenofobię, islamofobię itp., bo wiadomo, że raczej za turystami, w dodatku kasiastymi (bo było ich stać na prom) nikt się nie ujmie...
Odpowiedz
#54
To nie dlatego. Człowiek jak ubiera mundur, to sztywnieje, dostaje poczucia misji i napełnia się przekonaniem o własnej ważności.
Odpowiedz
#55
To inny powód.

Natomiast sytuacja, kiedy masy ludzi przedostawały się przez granice bez żadnych dokumentów, tylko "na gębę" kontra skrupulatna kontrola "normalnych" obywateli, w dodatku między dwoma krajami unijnymi, nie jest czymś normalnym. Dodatkowo wydostając się z terenu Schengen. To już jest zwykła złośliwość.
Odpowiedz
#56
(03-10-2017, 22:43)oldman58 napisał(a): Ja w tym roku zauważyłem bardziej irracjonalne działanie: w Chorwacji (Poreć) pobieżna kontrola dokumentów (dowód osobisty) i w Wenecji podobna ale dokładniejsza, natomiast przy wyjeździe z Wenecji "lotniskowa" procedura z prześwietlaniem bagaży i przejściem przez bramkę dla ludzi wracających do miejsca z którego wyruszyli Smutek. ...

Właśnie z tą kontrolą bym się jeszcze zgodził, ostatecznie możesz nożyczkami do paznokci sterroryzować kapitana Szeroki uśmiech, ale kogo chcesz sterroryzować tymi nożyczkami w "weneckim" tłumie, tym bardziej że możesz je kupić w najbliższym sklepie Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Odpowiedz
#57
Wenecjanie i Barcelanie są wnerwieni dużą liczbą turystów. Być może starają się uprzykrzyć im życie.
Odpowiedz
#58
Postawić na rogatkach patrole, turystów w ogóle nie wpuszczać, od razu przestaną być wnerwieni, tylko niech później nie płaczą, że nie ma z czego żyć...
Odpowiedz
#59
Też miałem przygodę jadąc do Wenecji, ale ze Słowenii. Najpierw autobus miał trzy godziny opóźnienia, potem na autostradzie weszła włoska policja, która po zobaczeniu polskiego dowodu kazała mi wyjść i rozpakować wszystkie bagaże. Towarzyszył mi w tym pewien czarnoskóry, którego oprócz tego przy okazji zapytali "czy przewozi narkotyki" - tak jakby miał się tak łatwo przyznać. A to był już chyba weteran trzepania na granicy, bo od razu zaczął się rozbierać do naga. Nie zdążył, bo policjantere stwierdzili, że nie trzeba, ale paszport to mu pod mikroskopem sprawdzali. Na dnie plecaka miałem pierwszą parę butów, celowo i z poważnych powodów zawiniętą w kilka worków na samym dnie. Po ich odwinięciu pan tylko skomentował "perfekto, hew e najs trip". Jak tak teraz myślę, to mogłem je mieć z wierzchu - może zniechęciliby się prędzej, co zaoszczędziłoby mi sporo czasu przy upychaniu wszystkiego z powrotem.
Odpowiedz
#60
Barcelona to potężny ośrodek przemysłowy, dałaby sobie radę. A Wenecja mogłaby wysprzedać rodowe srebra, a potem otworzyć zawory denne i zatopić się.
OczkoOczko
A czemu mieliby ci celnicy zwątpić po zobaczeniu butów? Mam nadzieję, że nie z powodu zapachu.
Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Odpowiedz


Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Rumunia Transalpina Transforgarska res 9 5,476 02-09-2018, 1:09
Ostatni post: res
  Rumunia - byliście tam kiedyś? grzesiuu 11 11,390 06-01-2015, 1:39
Ostatni post: Simon



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości