Sárospatak
Jak cenowo u Erka wychodzi?
Odpowiedz
U Eriki ostatnio płaciłem po 3500 za osobę.
Odpowiedz
No i objechaliśmy, sobota-niedziela z n0clegiem w namiocie, burza z piorunami też była o 4 nad ranem w niedzielę, ale bez wichury i nie zalało nas. Poza tym pogoda dopisała, był fajny chłodek.
Ludzi dużo, zwłaszcza w sobotę, bo była lepsza prognoza na ten dzień.
Wieczorem był na kąpielisku koncert, w którym uczestniczyliśmy mimo woli.
Tablica pamiątkowa przy Rakoczi utca wyczyszczona, jakby mieli coś świeżego wieszać, ale w sobotę ani w niedzielę rano żadnego ruchu nie zauważyłem.
Kwiaciarnia była zamknięta, ale może ktoś z Krosna tym razem wykaże się refleksem?

Spotkaliśmy się z McMichaelem - dziękuję za kawę i wymianę doświadczeń, okazało się, że mamy wspólnych znajomych w wielkim świecie.
Pozdrawiam też sąsiedzką ekipę z Brzozowa - pretekstem do nawiązania znajomości było pożyczenie... tym razem nie soli, ale pompki. Potem była długa dyskusja na bliskie nam tematy techniczne połączona z degustacją znakomitych trunków - dziękuję za zaproszenie! Może czasem zaglądacie na forum?

[Obrazek: 080dff3dd53ae245.jpg]

[Obrazek: e6c9a8f8cb140228.jpg]

[Obrazek: 79d89b131db0d6b8.jpg]

[Obrazek: 05a974ba03cc3219.jpg]

[Obrazek: 119b99f80e748aa5.jpg]
Odpowiedz
Dziękuję eplus za wiele cennych informacji, które ułatwiły nam pobyt Uśmiech no i mam nadzieję, do jak najszybszego zobaczenia
Odpowiedz
(20-06-2019, 14:48)eplus napisał(a): vegardofurdo.hu
http://vegardofurdo.hu/kemping/

KORZYSTALIŚCIE Z NOCLEGÓW TAK POLECACIE?
Odpowiedz
Wczoraj wróciłem z SP. Byłem tam pierwszy raz i uczucia jakie mi towarzyszą po powrocie są mocno zróżnicowane. Przede wszystkim zaskoczyli mnie sami Węgrzy, którzy totalnie nie dbają o swoje posesje. Domy to w zasadzie w większości rudery, z których sypie się tynk, a o ogródkach nie ma mowy, bo pod domem jest więcej śmieci niż zieleniny. Oprócz tego zauważyłem, że dobro wspólne czyli okolica dla Węgrów(tych mieszkających w SP przynajmniej) kompletnie się nie liczy, przykład? Nie ma problemu. Gdy jechaliśmy do naszej kwatery, przy przystanku na Borsi utca leżał potrącony kot. No i leżał sobie tak do ostatniej minuty naszego pobytu, czyli 4 dni (i niebiosa raczą wiedzieć czy nie gnije tam dalej). Leżąc, oczywiście mocno śmierdział, a niestety dla nas, musieliśmy mijać go zarówno w drodze na baseny jak i na miasto. U mnie w miejscowości też są często potrącone koty, ale nie leżą dłużej jak 24 godz. To na prawdę dziwne, że ludziom nie przeszkadza taki straszliwy smród, bo przecież denat leżał 1 m od przystanku. Generalnie smród niewiadomego pochodzenia unosił się regularnie co kilkanaście-kilka set metrów. Samo miasto całkiem ładne, przyjemna dla oka architektura kamienic no i na prawdę ładny zamek, dodają klimatu miejscowości. Z plusów jeszcze można dodać, że SP to fajne miejsce wypadowe do Tokaju (35 km), Nireghaza (68 km) i całkiem niedaleko jest też Miskolc, do którego warto pojechać w razie brzydkiej pogody. Na temat kąpieliska Vegardo furdo za dużo pisać nie ma sensu, ponieważ nie jest ono bogate w atrakcje, można je opisać dwoma słowami...bardzo średnio. Aha, i uważajcie na gościa, który nakłada gałki lodowe przy wejściu od strony miasta, bo chłop nie stosuje podstawowych zabezpieczeń higienicznych czyli rękawiczek. Najpierw przyjmuje kasę, a następnie brudnymi łapami podaje nam wafelek z lodem. Upomniany, językiem ciała "wytłumaczył" mi, że rękawiczek żadnych nie posiada(i tutaj jasnym jest, że nie znał innego języka jak węgierski). Wybaczcie, ale to jest dno dna. Po basenach, wybraliśmy się na pierwszy spacer i mniej więcej przed 21 byliśmy w centrum...no i mieliśmy ochotę na coś słodkiego, ale okazało się, że KAŻDY lokal jest zamknięty, oprócz restauracji na Rakoczi Utca (dla ścisłości była sobota). Z braku laku, poszliśmy do tej na prawdę porządnej bądź co bądź knajpy i zdegustowaliśmy po lampce wina (no i kelner był komunikatywny w j.angielskim co jest bardzo rzadkie na Węgrzech). Komary oczywiście nie odpuszczały nam i pomimo starań gospodarzy restauracji(sporo kadzideł), wysiedzieć było ciężko i ratowaliśmy się ucieczką. Także informacja dla tych, którzy w SP nie byli, ale myślą się tam wybrać, jest taka: jeżeli lubicie atrakcje wodne na kąpieliskach, jeżeli lubicie żywe miejscowości to SP nie jest dla Was. W moim odczuciu, można tam przyjechać i pojechać, co nie jest złym pomysłem, bo jak wiadomo jest to najbliżej położona "turystyczna" miejscowość od Polski. Odwiedziliśmy jeszcze Tokaj, no ale po tej miejscowości wiedziałem czego się spodziewać, bo już miałem okazję widzieć. Tokaj jak zwykle super, chociaż jest też jeden minus. W kantorze na głównej ulicy starówki nie obsługują polskiej waluty...co jest totalnie bez sensu, zważywszy na to, iż jesteśmy tam najliczniejszą zagraniczną ekipą turystyczną. Cóż, bywa. Na największy plus zasługuje Pensjonat nad Bodrogiem, w którym mieliśmy okazje nocować. Przemili właściciele, którzy służyli pomocą (Pan Wojciech, objechał ze mną na pokładzie miasteczko i pokazał co gdzie i jak Oczko ) co znacząco ułatwiło nam pobyt. Apartament, w którym mieszkaliśmy, był schludny, dobrze wyposażony i w dobrej lokalizacji, bo 7 min do Vegardo i około 15 min spacerkiem do centrum miasteczka jest na prawdę super opcją. Do dyspozycji mieliśmy rowery, dzięki którym mogę powiedzieć z czystym sercem, że widziałem całe miasto i to częściowo dzięki nim pobyt jest widziany w moich oczach nieco lepiej. Pozdrowienia ślę także do eplusa, który też podzielił się ze mną informacjami na temat okolicy Uśmiech Podsumowując : miejsce nie dla każdego, młodzi raczej będą się tutaj nudzić, bo brak atrakcji jest widziany gołym okiem. Dla ludzi, którzy chcą spokoju to miejsce może być bardzo dobre, chociaż wcześniej wspomniany smród może "wadzić" Uśmiech Aha, bym zapomniał. Jeśli macie niskie zawieszenie w samochodzie, to boczne uliczki miasta mogą okazać się dla Was problemem nie do przejścia. Ulice są w stanie agonalnym, no, może oprócz tych głównych alei. Generalnie, mimo iż sporo minusów widzę, to jednak nie żałuję i być może na jeden dzień kiedyś tu wrócę. Pozdrawiam
Odpowiedz
Napisałeś o rzeczach, które ja już przestałem zauważać.
Te rudery w dużej części są opuszczone,  na wielu widać tabliczki Elado (Sprzedam). Czasami mnie nachodzi kupić... Uśmiech
Kąpielisko średnie, ale można sobie coś znaleźć, jeśli nie oczekuje się raftingu na pontonach, sztucznych fal i wirów. Ale zwykła najmniejsza zjeżdżalnia, która jest w SP za darmo, potrafi zająć małemu dziecku półtorej godziny.
W bufetach rzadko bywam, ale niedawno kupowałem dziecku loda i przyznaję, że nie zwróciłem uwagi, czy zachowane są zasady higieny (obsługiwała nas jednak dziewczyna). Przede mną dwaj "nasi" długo szukali pieniędzy, sortowali grosze, forinty i centy, kwoty podanej po węgiersku ni w ząb nie rozumieli... już miałem na końcu języka jakiś kwaśny komentarz.
Komary dokuczały nam parę tygodni wcześniej, tym razem na kempingu tej plagi nie było.
Co do spokoju tego sennego miasteczka - nam n0cleg uatrakcyjniał ten koleś: SZECSEI
Występował właśnie na basenach i skończył długo po północy. Więc punkt widzenia zależy od punktu zamieszkania.
Uśmiech
Odpowiedz
To też nie mieli gdzie zorganizować imprezy tylko na basenie, w bezpośrednim sąsiedztwie z campingiem Szeroki uśmiech. Szczerze mówiąc, myślałem na początku, że to jacyś małolaci robią głośną imprezę przy haciendzie, bo było od czasu do czasu słychać pokrzykiwania młodzieńcze. Mnie SP nie porwało, ale nie oznacza to, że miasto nie jest godne polecenia. W moim odczuciu, jeżeli ktoś lubi miejsca typowo "kurortowe" i był przykładowo w HB i tego typu miejsca sobie bardziej ceni na wakacje, to Sarospatak takiej personie po prostu nie podejdzie. Ja należę do osób, które lubią "gdy coś się dzieję". No i należy brać pod uwagę to, że moja opinia na temat tej miejscowości jest - personalną - subiektywną opinią Oczko
Odpowiedz
(10-07-2019, 12:22)misiaela napisał(a): KORZYSTALIŚCIE Z N0CLEGÓW TAK POLECACIE?

Czy ja w tym poście polecałem kemping?  Szeroki uśmiech
Było pytanie o cennik, dałem link i tyle.
Warunki są dosyć surowe, ale plusem jest połączenie z basenami i wielokrotne wejścia w cenie n0clegu.
Na minus tłok w wakacyjne weekendy.
Odpowiedz
(10-07-2019, 16:56)eplus napisał(a): Napisałeś o rzeczach, które ja już przestałem zauważać.
Te rudery w dużej części są opuszczone,  na wielu widać tabliczki Elado (Sprzedam). Czasami mnie nachodzi kupić... Uśmiech

Tak to się zaczyna, mnie nachodziło, nachodziło, aż w końcu kupiłem. Więc nie wiem, na co czekasz?;-)
Odpowiedz


Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Sauny Sarospatak eplus 12 6,118 17-11-2019, 20:35
Ostatni post: Rafał
  Potrzebuję namiary na nocleg Sarospatak lub Tiszaujvaros annrac222 1 4,541 15-09-2017, 10:14
Ostatni post: Tomeq
  HAJDUNANAS, TISZAUJVAROS, SAROSPATAK drake112 17 21,679 26-08-2015, 21:12
Ostatni post: tkoko
  objazd Sárospatak - Nyíregyháza -Hajduszoboszlo-Debrecen hlasco 1 8,626 28-09-2012, 10:00
Ostatni post: Aattaa



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 209 gości