Liczba postów: 6,298
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,584
Początek października na Zakarpaciu był ciepły, pomimo tego niewielu "obcych" spotkałem ... granica swobonie dostępna w obie strony, kolejek nie ma. Nie znaczy to, że nikt jej nie przekraczał, było kilka aut osobowych na ukraińskich i węgierskich numerach. Przy wyjeździe z Węgier (Beregsurány - Lużanka) paszport + celna trwało ok. 5 minut. Jechałem sam, torba niewielka w bagażniku, kartonik z napojem i aparat na siedzeniu. Otworzyłem bagażnik i wyjazd ... po ukraińskiej stronie czekałem w kolejce 15 minut, z paszportem poszło sprawnie ... natomiast na celników musiałem poczekać. Przede mną były 3 auta osobowe. Pytanie dokąd, czy tranzyt, sprawdzanie zawartości bagażnika... moja odpowiedź wizyta w Munkács... obiad, zamek i powrót. Po drodze nic specjalnego, tylko jej słaba nawierzchnia sprawia że jadę wolniej... mija mnie kilku spieszących się... ruch niewielki. Krótki odpoczynek na pustym parkingu, kanapka i kilka łyków napoju.
Jest prawie południe (czas +1 h) decyduję się na kawę. W Beregszasz na stacji benzynowej za 50 centów wypijam "małą czarną" z cukrem i mlekiem. Zbyt szybko czas leci, już wiem że nie pojadę do Ungvar (Użhorod)bo za daleko. Jadę do Munkács (Mukaczewo). Miasto leży nad rzeką Latoricą ok. 50 km od węgierskiej granicy. Bardzo ważne i dobre połączenie kolejowe i drogowe do Lwowa, Kijowa.
Na zamek łatwo tratwo trafić, dostrzegam wzgórze zamkowe, parkuję przed bramą na samym wzgórzu.
Nie mam naawet czasu na wyjęcie aparatu, słyszę w moją stronę głos z prośbą abym nie odstawał od grupy ??? nic nie mówiąc pośpiesznie wchodzę na dziedziniec zamkowy przechodząc mostem nad głębokim jarem.
Liczba postów: 6,298
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,584
Na dziedzińcu rozglądam się i podziwiam krużganki, na ścianie dostrzegam literki: "Rákóczi tér" ... wyczuwam specyficzny aromat ... tak, to szaszłyki ktoś opieka (teraz żałuję, że na parkingu obok stacji benzynowej odpuściłem taką okazję).
Zamek Palanka (Замок Паланок, Palánkai vár) - zamek w Mukaczewie (Munkács vára) na Zakarpaciu góruje na 68 metrowym tarasowym wzniesieniu. Powierzchnia całej warowni ma ok. 14000 m². Historia zamku, wojskowo-architektonicznego pomnika Zakarpacia, to około 1000-letnie dzieje. Pierwsze zapiski o warowni pochodzą z XI wieku, to okres władzy Wojciecha III. (III. Béla). Rok 1241, ordy Batu-chana niszczą zamek. Dopiero za panowania IV. Wojciecha (IV. Béla) zamek zostaje odbudowany i wzmocniony - druga połowa XIII wieku - stając się warownią nie do zdobycia. Za rządów króla Karola Roberta zamek przechodzi rekonstrukcję. Szczyt swojej wspaniałości zyskuje za panowania króla Ludwika Węgierskiego (I. Nagy Lajos, ojciec Królowej Jadwigi). Rok 1352, kolejny najazd Tatarów, oblężenie zamku... zamek obronił się i odegrał ważną rolę w pobiciu wojsk tatarskich. Budowla jest podzielona na cztery części, stanowiące samodzielne linie obrony. Zamek przedni z głębokim jarem i mostem zwodzonym, zamek dolny z fosą, zamek średni, to jednocześnie koszary i arsenał łącznie z pomieszczeniami administracyjno-gospodarczymi oraz zamek wysoki (najstarszy).
Do zamku wysokiego wiedzie długi, wąski korytarz a nad nim położona jest baszta obronna. Taki układ warowny, swego rodzaju pułapka dla atakujących, stanowił przeszkodę trudną dozdobycia.
Na dziedzińcu stoi pomnik litewskiego księcia Fiodora Korjatowicza, to jemu podarował mukaczewski zamek król Zsigmond w 1396 roku. Od tego momentu cały kompleks staje się centrum gospodarczo-kulturalnym a jego znaczenie strategiczno-wojskowe osiąga szczyt.
Patrząc na pomnik księcia ... nasuwa mi się piosenka ludowa "Skaleczyłam palec"
Z polecenia Korjatowicza na dziedzińcu zostaje wydrążona studnia o głębokości 85 m.
Liczba postów: 6,298
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,584
Po śmierci Korajtowicza zamek przechodził z rąk do rąk, w końcu stał się własnością korony węgierskiej. W czasie powstania chłopskiego (Dózsa György 1514. évi parasztlázadás) zamek trafia w ręce powstańców, został splądrowany i zniszczony. Za panowania króla Ludwika II Jagiellończyka wprawdzie trwa odbudowa zamku, lecz swojej pierwotnej świetności zamek nie odzyskuje. (Król ginie w bitwie z Turkami pod Mohaczem - 1526 Mohácsi csata). Dalsze losy zamku są różne, zmieniają się razem z jego właścicielami.
Na początku XVII wieku zamek staje się własnością rodu Rákóczi. Pierwszy jego włąściciel, książe Siedmiogrodu
I. Rákóczi György, przewraca jego świetność. Zamieszkuje w zamku i jako namiestnik w zamku przyjmuje posłańców i dyplomatów z Polski, Francji, Szwecji. Po jego śmierci zamkiem zarządza małżonka, Lorántffy Zsuzsanna. Kontynuuje prace nad modernizacją zamku - ponad istniejącymi krużgankami dobudowuje identyczną kondygnację, a na jej południwym skrzydle zostaje umieszczony napis " Rákóczi tér". Zamek przeżywa swój renesans. Po śmierci matki, zamkiem zarządza II. Rákóczi György - sprzymierzeniec Bohdana Chmielnickiego. Po upadku Powstania Chmielnickiego, wojska polskie pod dowództwem księcia Lubomirskiego spustoszyły miasto (1657), zamku jednak nie zdobyły. Gdy umiera II. Rákóczi György, zamkim wspólnie zarządza wdowa po nim Báthory Zsófia i jej syn I. Rákóczi Ferenc - I. Rákóczi Ferenc i Zrinyi Ilona córka chorwackiego bana zawierają małżeństwo, ich syn to II. Rákóczi Ferenc (Franciszek II. Rakoczy) wielki magnat węgierski, książe Siedmiogrodu, przywódca węgierskiego powstania antyhabsburskiego (tzw. Powstanie Rakoczego).
Na najwyższej kondygnacji - obecnie taras widokowy stoi pomnik matki i syna
Zrínyi Ilona i II. Rákóczi Ferenc
Od połowy XIX wieku zamek w Mukaczewie pełnił też funkcję więzienia.
Po I. wojnie światowej na podstawie dekretu trianońskiego Mukaczewo zostaje włączone w granice Czechosłowacji (1919-1938) w zamku stacjonują jednosti czechosłowackie. Od 1938 do 1944 roku region jest pod zarządem węgierskim (1938, arbitraż wiedeński ... bécsi döntés), zamek przejmuje armia węgierska. Po zakończeniu II wojny światowej całość zostaje włączona w granice Związku Radzieckiego, do 1962 roku zamek jest siedzibą sowieckiego sztabu. Po rozpadzie ZSRR terytorium należy do Ukrainy. Zamek odrestaurowano, dzisiaj muzeum.
Widok na miasto z tarasu zamkowego.
...zachód słońca i ... До побачення
Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
Piękne widoki - czekam na dalszą część!
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.11.2014
Reputacja:
16
Super wyprawa.
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.02.2015
Zakarpacie jest przepiękne, szczególnie jesienią. Ja akurat byłam latem i też było pierwszorzędnie. Spokój i relaks, a przyroda na medal.
Liczba postów: 635
Liczba wątków: 24
Dołączył: 29.07.2014
Reputacja:
149
04-02-2015, 23:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2015, 23:17 przez Simon.)
Telonia - tak. Ja byłem na Ukrainie na sylwestra (we Lwowie, Zakarpacie przejazdem), relacja (mam nadzieję), że się pojawi na forum
Liczba postów: 133
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.07.2014
Reputacja:
67
Znalazłem ciekawy tekst o obecnej sytuacji na Zakarpaciu. Razem i osobno o Rusinach, Ukrainie, Słowakach, Węgrach i Putinie, czyli historia przeplata się z polityką:
http://www.skps.wroclaw.pl/index.php?fun...ll&no=5572.
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03.07.2014
Reputacja:
3
Czy powrót z Węgier przez Lwów, drogą przez Mukaczewo i Stryj , to dobry pomysł. Na innych forach pisali, że odcinek do Stryja (przez Zakarpacie) nie jest najlepszy (tak jak i 90%) dróg na Ukrainie.
Liczba postów: 6,298
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,584
Ta drogą, Stryj(Sztri) - Mukaczewo(Munkács) jechałem w 2011 r., było normalnie ... ale dalej do granicy węgierskiej w Beregsurány (Gát, Jánosi, Beregszász-Berehovo, Asztely) droga ok.45 km. jest złej jakości. Dopiero po węgierskiej stronie jest dobrze.
|