Mój syn interesuje się samochodami i z jego inspiracji trafiłem na informację o węgierskim samochodzie hybrydowym. O tyle innym od spotkanych już na drogach, że stanowi połączenie napędu z energii słonecznej, silnika spalinowego i siły ludzkich mięśni
To informacja, którą znalazłem z synem:
"Antro Solo to owoc pracy węgierskich inżynierów. Auto waży niespełna 300 kilogramów, jest napędzane siłą ludzkich mięśni i energią słoneczną, ale także za pomocą standardowego systemu hybrydowego. Na 100 kilometrów zużywa około 2 litrów paliwa, może osiągnąć prędkość 140 km/h. Na rynku ma pojawić się w 2012 roku i ma kosztować około 18 tys. dolarów."
Ta informacja była z 2010 roku i postanowiłem poszukać, czy sprawdziła się zapowiedź sprzedaży tego pojazdu od 2012 roku.
Wygląda na to, że chyba nie, bo dotarłem do strony internetowej
http://www.solo-duo.hu/main.php?category=156
i z tego widać dalej szukają sponsorów, aby wyjść z fazy opracowania prototypu. Na zdjęciach (niewielu) zamieszczonych na ich stronie widać, że samochodzik jest dość oryginalny w swoim wyglądzie, ale dziwne samochody już się pojawiały na drogach, na przykład fiat multipla, czy renault twingo.
To mógłby być taki typowy miejski samochodzik, ma ciekawie rozwiązaną sprawę napędu solarnego (odbiorniki w dachu samochodu), natomiast nurtuje mnie kwestia tego napędu "siłą ludzkich mięśni". Czy temu służą te duże brązowe pedały przed siedzeniem pasażera? Nie bardzo to mogę sobie wyobrazić, jak kierowca mówi do pasażera: "popedałuj trochę, bo słońce słabo świeci"
Przecież tam jest jakiś mały silniczek, skoro w pierwszej informacji podano, że zużywa ok. 2 litry paliwa/100 km. Więc jest alternatywa dla pochmurnego nieba.
Ciekawe, czy coś wyjdzie z tego węgierskiego pomysłu?
To informacja, którą znalazłem z synem:
"Antro Solo to owoc pracy węgierskich inżynierów. Auto waży niespełna 300 kilogramów, jest napędzane siłą ludzkich mięśni i energią słoneczną, ale także za pomocą standardowego systemu hybrydowego. Na 100 kilometrów zużywa około 2 litrów paliwa, może osiągnąć prędkość 140 km/h. Na rynku ma pojawić się w 2012 roku i ma kosztować około 18 tys. dolarów."
Ta informacja była z 2010 roku i postanowiłem poszukać, czy sprawdziła się zapowiedź sprzedaży tego pojazdu od 2012 roku.
Wygląda na to, że chyba nie, bo dotarłem do strony internetowej
http://www.solo-duo.hu/main.php?category=156
i z tego widać dalej szukają sponsorów, aby wyjść z fazy opracowania prototypu. Na zdjęciach (niewielu) zamieszczonych na ich stronie widać, że samochodzik jest dość oryginalny w swoim wyglądzie, ale dziwne samochody już się pojawiały na drogach, na przykład fiat multipla, czy renault twingo.
To mógłby być taki typowy miejski samochodzik, ma ciekawie rozwiązaną sprawę napędu solarnego (odbiorniki w dachu samochodu), natomiast nurtuje mnie kwestia tego napędu "siłą ludzkich mięśni". Czy temu służą te duże brązowe pedały przed siedzeniem pasażera? Nie bardzo to mogę sobie wyobrazić, jak kierowca mówi do pasażera: "popedałuj trochę, bo słońce słabo świeci"
Przecież tam jest jakiś mały silniczek, skoro w pierwszej informacji podano, że zużywa ok. 2 litry paliwa/100 km. Więc jest alternatywa dla pochmurnego nieba.
Ciekawe, czy coś wyjdzie z tego węgierskiego pomysłu?