Liczba postów: 2,303
Liczba wątków: 240
Dołączył: 28.01.2012
Reputacja:
375
Da się? Opinie są różne. Niektórzy uważają, że bez problemu można jechać "w ciemno", bez upatrzonego wcześniej miejsca na nocleg. Inni zaś twierdzą, że ciężko jest wówczas trafić na coś, bo będzie spełniało wszystkie wymagania.
Jakie są Wasze doświadczenia? Czy warto jechać na Węgry "w ciemno"?
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 0
Dołączył: 28.06.2012
Reputacja:
20
Masz na myśli noclegi na kwaterach?
Już kilkanaście lat jeżdżę z namiotem po różnych krajach i może raz nie znalazłem miejsca na kempingu, zresztą we Włoszech.
Liczba postów: 2,303
Liczba wątków: 240
Dołączył: 28.01.2012
Reputacja:
375
(02-07-2012, 20:02)riesling napisał(a): Masz na myśli noclegi na kwaterach?
Tak, przede wszystkim kwatery.
Liczba postów: 495
Liczba wątków: 26
Dołączył: 21.04.2012
Reputacja:
159
Ciekawy temat i myślę, że bardzo aktualny, bo nawet przed godziną rozmawiałem telefonicznie z koleżanką z pracy, która zadała mi to samo pytanie.
Ja odpowiem tak: generalnie wyjazd "w ciemno" jest OK, ale ... nie dla wszystkich.
Myślę, że paradoksalnie wyjazd "w ciemno" można spokojnie polecić dla dwóch zupełnie przeciwstawnych grup turystów. Czyli dla osób wymagających, jednocześnie dysponujących sporymi możliwościami finansowymi oraz dla osób szukających tanich noclegów, którzy jednocześnie nie mają wygórowanych, a nawet powiedzmy wprost mających minimalne wymagania, czyli żeby się gdzieś jako tako przespać, po to aby w dzień zwiedzać, wypoczywać, kąpać się, itd.
Dlaczego tak myślę. Osoby zasobne prawie zawsze znajdą hotel, czy pensjonat, w którym będą wolne miejsca, bo jak baza noclegowa klasy średniej i wyższej jest na Węgrzech bardzo dobrze rozwinięta. Z kolei jeśli ktoś chce po prostu przenocować bez zbytniego zwracania na jakość kwatery, to przy większości kompleksów basenowych, a myślę, że i nad Balatonem (a zazwyczaj jeździ się tam gdzie jest woda) jest dużo osób oferujących kwatery. Ponieważ tych ofert jest sporo można sie potargować, cokolwiek "urywając" z pierwotnej ceny. Ale prawda jest taka, że warunki takiej kwatery nie zawsze są luksusowe, po prostu wybiera się trochę na zasadzie "kota w worku". Oczywiście można zrezygnować po obejrzeniu kwatery, ale to powoduje konieczność powrotu do szukania kolejnego miejsca i tym samym trochę traci się czas. Na pocieszenie można powiedzieć, że chyba niewiele jest kwater "tragicznych", poniżej minimalnego standardu, przynajmniej ja, ani nikt ze znajomych na takie nie trafił.
Jeśli jednak ktoś chce mieć zagwarantowane odpowiednie warunki (metraż, wyposażenie pokoi, odpowiednie łóżka, TV z polskimi programami, widok z okna, odległość od basenów, czy innych atrakcji, itp. itd.) i brak tych warunków sprawi duży dyskomfort wypoczynku, to lepiej wcześniej zarezerwować miejsce. Można skorzystać z witryn, gdzie są na fotografiach pokazane miejsca wraz ujęciami poszczególnych pokoi, widokiem z okna, itp. Raczej rzadko spotyka się chyba naciągaczy oferujących w internecie fałszywe kwatery. Są witryny zarówno dużych firm turystycznych, specjalizujących się w ofercie w necie, jak i małe witryny specjalizujące się konkretnych regionach. Nie chcę robić konkretnej reklamy, ale na przykład duży wybór kwater w rejonie północno-wchodnich Węgier można znaleźć na stronie Polki mieszkającej w tamtym rejonie. Jest to szczególnie ważne dla osób nie znajacych języka węgierskiego, które chcą mieć pewność domówienia szczegółów, a właścicielka tej strony nie tylko rezerwuje, ale w razie potrzeby rozwiązuje problemy, wynikające chociażby z niezrozumienia językowego, kontaktuje się z właścicielami kwater. Jednak trzeba się liczyć, że przy takiej rezerwacji ceny będą, czasem nieznacznie, ale jednak wyższe.
Jeszcze raz powtórzę, że w odniesieniu do ostatniego akapitu mam na myśli tzw. grupę "średnią", korzystającą z kwater, czy niedrogich pensjonatów, bo grupa "wyższa" o której pisałem wyżej, zazwyczaj znajdzie hotel klasy ***, czy ****, a w nich jak wiadomo z góry wiemy czego się spodziewać.
Jeszcze uwagi końcowe.
Podczas szukania kwater na miejscu można skorzystać z miejscowego biura informacji turystycznej. Ja na przykład tam skierowałem się szukając trzy lata temu kwatery w Tiszaujvaros. Bardzo miłe panie z biura same zadzwoniły do właścicieli kwater i pytały gdzie są miejsca. Tym samym udało się znaleźć bardzo szybko kwaterę, może nie super komfortową, ale bardzo tanią i z przemiłymi gospodarzami. Co ważne, biuro nie pobierało żadnej opłaty za tę przysługę. To jest bardzo dobra forma szukania kwatery. Trzeba tylko najpierw znaleźć takie biuro w mieście, w T-ros jest i podejrzewam, że są także w innych węgierskich miastach.
No i na koniec uwaga, że jadąc "w ciemno" dobrze jest znać jakiś język. Najlepiej oczywiście wegierski, chociażby na podstawowym poziomie, ewentualnie angielski, niemiecki. Beż żadnego języka jest trudniej, bo nie wszystko da się pokazać na migi.
Liczba postów: 2,303
Liczba wątków: 240
Dołączył: 28.01.2012
Reputacja:
375
(02-07-2012, 20:40)andrasz napisał(a): Nie chcę robić konkretnej reklamy, ale na przykład duży wybór kwater w rejonie północno-wchodnich Węgier można znaleźć na stronie Polki mieszkającej w tamtym rejonie. Jest to szczególnie ważne dla osób nie znajacych języka węgierskiego, które chcą mieć pewność domówienia szczegółów, a właścicielka tej strony nie tylko rezerwuje, ale w razie potrzeby rozwiązuje problemy, wynikające chociażby z niezrozumienia językowego, kontaktuje się z właścicielami kwater. Jednak trzeba się liczyć, że przy takiej rezerwacji ceny będą, czasem nieznacznie, ale jednak wyższe.
Jeżeli pośrednik faktycznie się sprawdził, to reklamuj śmiało. Wszak chcemy się tutaj wymieniać sprawdzonymi adresami, żeby kolejne osoby wybierające się na Węgry miały już jakieś rozeznanie
Liczba postów: 495
Liczba wątków: 26
Dołączył: 21.04.2012
Reputacja:
159
02-07-2012, 21:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-07-2012, 21:16 przez andrasz.)
To jest strona prowadzona przez p. Alicję
północno wschodnie Węgry
Tak przy okazji ja mieszkałem w trzech z podanych na tej stronie kwater w Mezokovesd.
Mała errata. Jednak w dwóch kwaterach pokazanych na stronie. Trzecia kwatera (bardzo fajna), w której byłem dwa lata temu, zniknęła ze strony. Nawet nic dziwnego, bo gospodarze mówili wtedy, że kwatera ma duże powodzenie i rezerwacje na kolejne lata.
Liczba postów: 49
Liczba wątków: 4
Dołączył: 06.02.2012
Reputacja:
5
ja dorzucę swoje dwa grosze
1. jestem mundurowym związanym z ewentulanym usuwaniem kataklizmów więc u mnie planowanie jest ale życie może to zweryfikować , dlatego jest spokój dostaję urlop i jedę w ciemno
2. kwatera oczywiście ma być rozsądnie wyposażona ( lodówka, łazienka ) jedziemy z dwójką dzieci ale na kwaterze jesteśmy dopiero po 22 ( od rana baseny , wieczorami spacery ) kwatera słuzy nam do śniadania i snu
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 0
Dołączył: 28.06.2012
Reputacja:
20
(02-07-2012, 21:24)italodisco napisał(a): 1. jestem mundurowym związanym z ewentulanym usuwaniem kataklizmów
Czy stronę tej służby masz w podpisie ?
A na poważnie, to w jakie rejony jeździsz, bo rozumiem z pkt.2 że problemów ze znalezieniem noclegów nie masz?
Liczba postów: 49
Liczba wątków: 4
Dołączył: 06.02.2012
Reputacja:
5
(03-07-2012, 17:08)riesling napisał(a): (02-07-2012, 21:24)italodisco napisał(a): 1. jestem mundurowym związanym z ewentulanym usuwaniem kataklizmów
Czy stronę tej służby masz w podpisie ?
A na poważnie, to w jakie rejony jeździsz, bo rozumiem z pkt.2 że problemów ze znalezieniem noclegów nie masz?
strona w podpisie to weekendowe dorabianie do stałej pracy.
Kiedys był to Eger podjeżdzałem pod baseny i szukałem jak najbliżej i góra 30 minut i coś się znalazło
Zobaczymy czy to się sprawdzi w Nyigerhaza napisałem dwa maile na oferty z tej strony ale nie dostałem odpowiedzi
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 0
Dołączył: 28.06.2012
Reputacja:
20
03-07-2012, 18:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2012, 18:07 przez riesling.)
Cytat: (03-07-2012, 17:14)italodisco napisał(a): (03-07-2012, 17:08)riesling napisał(a):
.. w jakie rejony jeździsz, bo rozumiem z pkt.2 że problemów ze znalezieniem noclegów nie masz?
Kiedys był to Eger podjeżdzałem pod baseny i szukałem jak najbliżej i góra 30 minut i coś się znalazło
Zobaczymy czy to się sprawdzi w Nyigerhaza napisałem dwa maile na oferty z tej strony ale nie dostałem odpowiedzi
A nie ciągnie Cie trochę dalej, na przykłąd TU
W tym roku planuję kilka dni nad Jadranem w Chorwacji a potem na Węgry. Być może właśnie tam chociaż ciągnie nas żeby zobaczyć Pusztę.
|