Pożegnanie z Balatongyorok
Ostatni spacer i ostatnie spojrzenie na " naszą górę":
molo a zarazem przystań:
Rano zjedliśmy śniadanie, ja na tabletkach, mąż dzielnie pakował nasz dobytek i o 10.00 pożegnaliśmy ten gościnny zakątek.
Jedziemy w stronę Badacsony, do Badacsonytomaj, gdzie mieliśmy sprawdzoną winiarnię i tam zaopatrujemy się w kilka 2 litrowych buteleczek pysznego wina ( białe i czerwone), następnie do miejscowego sklepu, gdzie zakupiliśmy dość sporo paprikaszkolbasz, Turorudi, piwka owocowe dla smakoszy tych trunków.
Rachunek nie był mały, ale w domu czeka sporo osób spragnionych tych smakołyków.
Kilka zdjęć z drogi:
stary, ale jary:
I niech to pozostanie symbolem udanych wakacji - ciągle otwarty szlaban na granicy w Rajce:
W 2013 tez planujemy wyjazd na Węgry, ale będzie to tranzyt do Chorwacji. Tym razem odwiedzimy południowy brzeg Balatonu, chyba Balatolelle. Ale to jeszcze się okaże!
Pozdrawiam wszystkich czytających - Emi
Ostatni spacer i ostatnie spojrzenie na " naszą górę":
molo a zarazem przystań:
Rano zjedliśmy śniadanie, ja na tabletkach, mąż dzielnie pakował nasz dobytek i o 10.00 pożegnaliśmy ten gościnny zakątek.
Jedziemy w stronę Badacsony, do Badacsonytomaj, gdzie mieliśmy sprawdzoną winiarnię i tam zaopatrujemy się w kilka 2 litrowych buteleczek pysznego wina ( białe i czerwone), następnie do miejscowego sklepu, gdzie zakupiliśmy dość sporo paprikaszkolbasz, Turorudi, piwka owocowe dla smakoszy tych trunków.
Rachunek nie był mały, ale w domu czeka sporo osób spragnionych tych smakołyków.
Kilka zdjęć z drogi:
stary, ale jary:
I niech to pozostanie symbolem udanych wakacji - ciągle otwarty szlaban na granicy w Rajce:
W 2013 tez planujemy wyjazd na Węgry, ale będzie to tranzyt do Chorwacji. Tym razem odwiedzimy południowy brzeg Balatonu, chyba Balatolelle. Ale to jeszcze się okaże!
Pozdrawiam wszystkich czytających - Emi