Liczba postów: 2,303
Liczba wątków: 240
Dołączył: 28.01.2012
Reputacja:
375
Wiadomo: jak Węgry, to wino. Ano właśnie. I tu niejednokrotnie pojawia się problem. Jak powszechnie wiadomo Polacy specjalnymi smakoszami win nie są. Ta nieznajomość tematu często przysparza sporego problemu, gdy już dotrzemy na miejsce i stajemy nagle przed niekończąca się, uginającą się pod smukłymi butelkami półką sklepową. Czym Wy kierujecie się przy wyborze wina na Węgrzech? Konkretne regiony? Szczepy? Może po prostu cena? Ja, jako że najbardziej lubię wina wytrawne, sięgam zazwyczaj po Byczą Krew.
Liczba postów: 391
Liczba wątków: 14
Dołączył: 31.01.2012
Reputacja:
164
No ja najczęściej 1.Region 2.Cena wina z zakresu danego regionu 3. Przy podobnych cenach ostatecznym kryterium jest szczep :-) Moje ulubione regiony to zdecydowanie Szekszárd, Badacsony Sopron (doskonałe kékfrankosy!) a jeżeli już o byczej krwi wspomniałeś to z rejonu Egeru polecam Tibora Gála i Vilmosa Thumerrera, miodzio!
Liczba postów: 1,759
Liczba wątków: 234
Dołączył: 17.07.2012
Reputacja:
1,038
Jestem tradycyjny i kiedy pojawiają się na stole poniższe wina to myślę, że ktoś specjalnie myślał o mnie:
- Badacsonyi Szürkebarát lekkie białe półsłodkie
- Debröi Harslevelű białe półsłodkie ale bywa też wytrwne,
- Tokaji Aszú - Királyok bora, a borok királya - wybitnie słodkie (wino królów,
król win),
- BB Kékfrankos półsłodkie czerwone
- Egri Bikavér - wytrawne czerwone.
Oczywiście chętnie skosztuję też win ze słynnych winnic np. panów Gere Attila i Gere Tamás.
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06.07.2012
Reputacja:
23
Od paru dni jest w sklepach (np. Empikach) najnowszy numer Magazynu Wino. Jego przewodnim tematem są wina znad Balatonu. Pismo kosztuje 9,90 zł. Może komuś się przyda przed wakacyjnym wyjazdem?
Liczba postów: 495
Liczba wątków: 26
Dołączył: 21.04.2012
Reputacja:
159
W dzisiejszej - sobotniej - Gazecie Wyborczej, w części poświęconej turystyce (kiedyś cała wkładka, ostatnio tylko 2-3 strony) jest bardzo fajny tekst na temat węgierskich win.
Tekst taki dla początkujących, wprowadzający w temat. Autorka odwiedziła kilka regionów winiarskich, opisuje swoje spotkania z osobami traktującymi wyrób wina mniej lub bardziej "przemysłowo". Wszystko bardzo sympatycznie, chociaż z racji krótkiego tekstu, raczej pobieżnie. Jednak osoby nie mające dotychczas żadnej wiedzy na temat węgierskich win, może zachęcić do wyjazdu na przykład do Egeru, wspomniana jest Dolina Pięknej Panny, ale i zabytki, czy baseny jako dodatkowa atrakcja. Oczywiście jest trochę narzekania (tak pół żartem, pół serio) na niezrozumiały język, ale generalnie bardzo pozytywna wymowa całego tekstu.
Liczba postów: 2,303
Liczba wątków: 240
Dołączył: 28.01.2012
Reputacja:
375
Artykuł, o którym wspomina andrasz. Albo raczej jego fragment - od jakiegoś czasu dostęp jest płatny andrasz, może dasz radę zeskanować artykuł?
Cytat:Bratnie wino czyli weekend w Tokaju i Egerze
Jest kadarka i kadarka. To, co pijecie w Polsce, nie ma nic wspólnego z porządnym węgierskim winem.
- Kiedy wykuwaliśmy piwnice, spory kawał skały odłamał się i spadł prosto na stalową kadź wypełnioną winem. Dokładnie 37 tysiącami litrów wina. Wszystko się oczywiście wylało, wino spłynęło w dół, do Egeru, a bezdomni łapali je w wiadra i kubki i pili prosto z ulicy - opowiada Timea, ładna dwudziestoparoletnia szatynka, która oprowadza po winnicy Bolyki.
- Żartujesz.
- Nie. Zobacz, kadź jest na zdjęciu, cała strzaskana.
- Wino było z tych raczej średnich czy lepszych?
- Oj, lepszych, lepszych.
Wykuta w skałach dawnego kamieniołomu winiarnia należąca...
Liczba postów: 495
Liczba wątków: 26
Dołączył: 21.04.2012
Reputacja:
159
(23-07-2012, 10:16)fvg napisał(a): Artykuł, o którym wspomina andrasz. Albo raczej jego fragment - od jakiegoś czasu dostęp jest płatny andrasz, może dasz radę zeskanować artykuł?
OK, ale z przyczyn techniczno-urlopowych dopiero za kilka dni. Odłożę gazetę, aby się nie zgubiła i na początku sierpnia postaram się wrzucić ten tekst na forum.
Liczba postów: 106
Liczba wątków: 7
Dołączył: 20.06.2012
W dniach 18-19.08.2012 jest w Jaśle - jak co roku - Międzynarodowy Festiwal Wina (dniwina.pl). Wg info na stronie dominować będą wina z Czech, Słowacji, Węgier i Polski. Podobno na poprzedniej edycji (edycjach) wstęp do "namiotu winnego" był płatny - brak info o cenach biletów. Może ktoś był już na tej imprezie i doradzi, czy warto?
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06.07.2012
Reputacja:
23
24-07-2012, 6:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-07-2012, 7:11 przez Blisko Tokaju.)
(23-07-2012, 22:43)krzysztof73 napisał(a): W dniach 18-19.08.2012 jest w Jaśle - jak co roku - Międzynarodowy Festiwal Wina (dniwina.pl). Wg info na stronie dominować będą wina z Czech, Słowacji, Węgier i Polski. Podobno na poprzedniej edycji (edycjach) wstęp do "namiotu winnego" był płatny - brak info o cenach biletów. Może ktoś był już na tej imprezie i doradzi, czy warto?
Byłem rok temu. Bilet kosztował 18 zł. Napisałem relację. Mimo zastrzeżeń, możliwe ze wybiorę się i w tym roku, z tym, że konkurencją w tym samym terminie jest "Bor, Mámor,... Bénye" jeden z najlepszych festiwali w regionie tokajskim.
Winiarskie imprezy w Jaśle i Krośnie, sierpień 2011
Bor, Mámor,... Bénye 2011 w mojej relacji.
Liczba postów: 495
Liczba wątków: 26
Dołączył: 21.04.2012
Reputacja:
159
|