03-04-2014, 16:31
- Już wiemy, że Viktor Orban i jego partia Fidesz wygrają wybory 6 kwietnia - stwierdził w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz pisarz Krzysztof Varga. Według ostatnich sondaży partię obecnego premiera Węgier popiera 50 proc. społeczeństwa.
Wybory na Węgrzech odbędą się już 6 kwietnia. Według najnowszych sondaży opinii publicznej na Fidesz - partię Viktora Orbana - zamierza głosować około 50 proc. osób deklarujących chęć udziału w wyborach. - Znamy wynik przed rozpoczęciem meczu; wiemy, że Viktor Orban i jego partia Fidesz wygrają - stwierdził w audycji Światopodgląd Krzysztof Varga.
Mamy kilka elementów składających się na sukces Orbana - podkreślił i zaczął wymieniać:
1. Socjaliści rządzili przez 8 lat i spaprali gospodarkę. Wszystko zaczęło się od nieszczęsnego wystąpienie ówczesnego premiera, który przyznał się do kłamstw i fałszowania statystyk ekonomicznych. Wtedy nastąpił wybuch niezadowolenia społecznego. Lata Orbana w opozycji wzmocniły go. Wszyscy mieli tak dosyć socjalistów, że było wiadome, że w 2010 roku Orban wygra.
2. Orban osiągnął sukces uprawiając politykę godności. Wygłasza hasła, że Węgry "wstaną z kolan", "nie będą niczyją kolonią". Na przykład Orban w trakcie któregoś święta narodowego 15 marca powiedział, że "nie będzie Bruksela mówiła nam, co robić, tak jak kiedyś mówiła nam Moskwa i Wiedeń". Czyli Obran zrównał Brukselę do dawnych okupantów. To polityka godnościowa, tożsamościowa. I wyraźna gra na eurosceptycyzmie.
3. Orban opodatkował "kapitalistów". Jego polityka obłożenia wielkich korporacji i banków ekstra podatkami działa świetnie na ludzi. Społeczeństwo widzi, że ci kapitaliści będą musieli płacić ekstra podatki. A do tego Orban prowadzi politykę dorzucania pieniędzy ludziom. To populistyczne, ale populizm się sprawdza.
4. Orban jest politykiem nowoczesnym. Świetnie sprawdza się w mediach. Zagra w piłkę, będzie walczył z powodzią na wałach przed kamerami. To polityk, który potrafi wykorzystać nieustający głód mediów, które chcą mieć coś sensacyjnego, wyrazistego.
Wybory dla Orbana?
Według najnowszych sondaży opinii publicznej na Fidesz zamierza głosować około 50 proc. osób deklarujących chęć udziału w wyborach. Około 20 proc. potencjalnego elektoratu popiera lewicową koalicję skupioną wokół Węgierskiej Partii Socjalistycznej, a 15 proc. skrajnie prawicowe ugrupowanie Jobbik.
Źródło: tokfm.pl
Wybory na Węgrzech odbędą się już 6 kwietnia. Według najnowszych sondaży opinii publicznej na Fidesz - partię Viktora Orbana - zamierza głosować około 50 proc. osób deklarujących chęć udziału w wyborach. - Znamy wynik przed rozpoczęciem meczu; wiemy, że Viktor Orban i jego partia Fidesz wygrają - stwierdził w audycji Światopodgląd Krzysztof Varga.
Mamy kilka elementów składających się na sukces Orbana - podkreślił i zaczął wymieniać:
1. Socjaliści rządzili przez 8 lat i spaprali gospodarkę. Wszystko zaczęło się od nieszczęsnego wystąpienie ówczesnego premiera, który przyznał się do kłamstw i fałszowania statystyk ekonomicznych. Wtedy nastąpił wybuch niezadowolenia społecznego. Lata Orbana w opozycji wzmocniły go. Wszyscy mieli tak dosyć socjalistów, że było wiadome, że w 2010 roku Orban wygra.
2. Orban osiągnął sukces uprawiając politykę godności. Wygłasza hasła, że Węgry "wstaną z kolan", "nie będą niczyją kolonią". Na przykład Orban w trakcie któregoś święta narodowego 15 marca powiedział, że "nie będzie Bruksela mówiła nam, co robić, tak jak kiedyś mówiła nam Moskwa i Wiedeń". Czyli Obran zrównał Brukselę do dawnych okupantów. To polityka godnościowa, tożsamościowa. I wyraźna gra na eurosceptycyzmie.
3. Orban opodatkował "kapitalistów". Jego polityka obłożenia wielkich korporacji i banków ekstra podatkami działa świetnie na ludzi. Społeczeństwo widzi, że ci kapitaliści będą musieli płacić ekstra podatki. A do tego Orban prowadzi politykę dorzucania pieniędzy ludziom. To populistyczne, ale populizm się sprawdza.
4. Orban jest politykiem nowoczesnym. Świetnie sprawdza się w mediach. Zagra w piłkę, będzie walczył z powodzią na wałach przed kamerami. To polityk, który potrafi wykorzystać nieustający głód mediów, które chcą mieć coś sensacyjnego, wyrazistego.
Wybory dla Orbana?
Według najnowszych sondaży opinii publicznej na Fidesz zamierza głosować około 50 proc. osób deklarujących chęć udziału w wyborach. Około 20 proc. potencjalnego elektoratu popiera lewicową koalicję skupioną wokół Węgierskiej Partii Socjalistycznej, a 15 proc. skrajnie prawicowe ugrupowanie Jobbik.
Źródło: tokfm.pl