Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
(04-08-2018, 7:51)Piotr81 napisał(a): Dzięki za odpowiedzi! W planie mam Hajdu, a potem Miszkolc, jak sądzicie, czy opłaca się jechać z HB do Miszkolca szybkimi trasami? Czy jednak jechać "zwyklymi", podrzędnymi drogami?
Hajdu, to pierwsza część nazwy aż (8) ośmiu węgierskich miejscowości.
Skrót HB to marka papierosów dawniej sprzedawanych na Węgrzech ... obecnie pośród węgierskiej młodzieży w slengu to skrót od "Húzós Buli" co oznacza "nieprzyjemna impreza".
Liczba postów: 1,227
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23.02.2013
Reputacja:
678
(04-08-2018, 7:51)Piotr81 napisał(a): Dzięki za odpowiedzi! W planie mam Hajdu, a potem Miszkolc, jak sądzicie, czy opłaca się jechać z HB do Miszkolca szybkimi trasami? Czy jednak jechać "zwyklymi", podrzędnymi drogami?
Nie wiem co masz na myśli czy się opłaca napewno autostradą będzie szybciej ale i drożej Za to zwyklymi drogami więcej zobaczysz
Liczba postów: 265
Liczba wątków: 0
Dołączył: 22.02.2017
Reputacja:
94
(04-08-2018, 10:04)wojti76 napisał(a): (04-08-2018, 7:51)Piotr81 napisał(a): Dzięki za odpowiedzi! W planie mam Hajdu, a potem Miszkolc, jak sądzicie, czy opłaca się jechać z HB do Miszkolca szybkimi trasami? Czy jednak jechać "zwyklymi", podrzędnymi drogami?
Nie wiem co masz na myśli czy się opłaca napewno autostradą będzie szybciej ale i drożej Za to zwyklymi drogami więcej zobaczysz
Co zobaczy? Jeździłem w różne miejsca, różnymi drogami i nigdy nic nie zobaczyłem. Zazwyczaj jak się jedzie w konkretne miejsce to się chce dotrzeć jak najszybciej a nie "zobaczać".
Liczba postów: 1,227
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23.02.2013
Reputacja:
678
(04-08-2018, 12:50)blackberry napisał(a): (04-08-2018, 10:04)wojti76 napisał(a): (04-08-2018, 7:51)Piotr81 napisał(a): Dzięki za odpowiedzi! W planie mam Hajdu, a potem Miszkolc, jak sądzicie, czy opłaca się jechać z HB do Miszkolca szybkimi trasami? Czy jednak jechać "zwyklymi", podrzędnymi drogami?
Nie wiem co masz na myśli czy się opłaca napewno autostradą będzie szybciej ale i drożej Za to zwyklymi drogami więcej zobaczysz
Co zobaczy? Jeździłem w różne miejsca, różnymi drogami i nigdy nic nie zobaczyłem. Zazwyczaj jak się jedzie w konkretne miejsce to się chce dotrzeć jak najszybciej a nie "zobaczać".
Jak to co wsie i miasteczka po drodze zobaczy
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.08.2017
Reputacja:
0
Ok, dzięki za odpowiedzi. Chodziło mi o Hajduszoboszlo, nie o papierosy. Napisałem skrótowo, ponieważ w kilku miejscach na forum spotkałem się z takim nazewnictwem
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
(04-08-2018, 12:50)blackberry napisał(a): Co zobaczy? Jeździłem w różne miejsca, różnymi drogami i nigdy nic nie zobaczyłem. Zazwyczaj jak się jedzie w konkretne miejsce to się chce dotrzeć jak najszybciej a nie "zobaczać".
"Dotrzeć jak najszybciej" to zły pomysł. Nigdy nie wiedomo, co przyniesie pośpiech...
Stare polskie przysłowie "Co nagle to po diable" niech będzie ostrzeżeniem przed podjęciem nieodpowiedniej decyzji, która często jest złym rozwiązaniem sprawy. Zaplanowanie dalekiej podróży z rodziną, wspólne spędzenie wolnego czasu połączone z odpoczynkiem, powinno być czynnością której nigdy nie będziesz żałować.
Lassan járj, tovább érsz. Idź powoli, dojdziesz dalej.
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
Dziś w Biedronce słyszałem, jak jeden gość zachwalał drugiemu Eger. Wyjaśnił wszystko, co trzeba, podał miejscówki, pokazał zdjęcia, ma translator w smartfonie... I pamiętaj: na Słowacji 50. 50! jedziesz 50! Za 53 znajomy dostał mandat!
Liczba postów: 265
Liczba wątków: 0
Dołączył: 22.02.2017
Reputacja:
94
(04-08-2018, 16:39)Sztasek napisał(a): (04-08-2018, 12:50)blackberry napisał(a): Co zobaczy? Jeździłem w różne miejsca, różnymi drogami i nigdy nic nie zobaczyłem. Zazwyczaj jak się jedzie w konkretne miejsce to się chce dotrzeć jak najszybciej a nie "zobaczać".
"Dotrzeć jak najszybciej" to zły pomysł. Nigdy nie wiedomo, co przyniesie pośpiech...
Stare polskie przysłowie "Co nagle to po diable" niech będzie ostrzeżeniem przed podjęciem nieodpowiedniej decyzji, która często jest złym rozwiązaniem sprawy. Zaplanowanie dalekiej podróży z rodziną, wspólne spędzenie wolnego czasu połączone z odpoczynkiem, powinno być czynnością której nigdy nie będziesz żałować.
Lassan járj, tovább érsz. Idź powoli, dojdziesz dalej.
Nie mówiłem by się śpieszyć "nagle po diable". Zaplanowanie podróży ze zwiedzaniem to co innego niż dojazd jak w pytaniu " jak sądzicie, czy opłaca się jechać z HB do Miszkolca szybkimi trasami? Czy jednak jechać "zwyklymi", podrzędnymi drogami?". Nigdy tu nie pisałem, by gnać na złamanie karku czy łamać przepisy drogowe. Ja jeżdżę kiedy to tylko możliwe autostradami, bo uważam, że tak jest bezpieczniej, szybciej i przy okazji mniejsza szansa na policję. Może z mojej perspektywy to wygląda inaczej, bo ja mam blisko, ale mimo że na Węgry do granicy mam trochę ponad 2 godziny to i tak kawę po drodze wypiję. Przez dotrzeć szybko rozumiem dojazd z punktu a do punktu b jak najbardziej sprawnie i w miarę możliwości bez zbędnej zwłoki. Wiem, że po drodze jest co oglądać, ale też rozumiem tych, którzy chcą dotrzeć na nocleg i mieć drogę z głowy. Czasami tego noclegu trzeba szukać na miejscu, a wtedy to już nie radzę niczego oglądać. To mimo wszystko mało komfortowa sytuacja, sam doświadczyłem, pomyliłem daty rezerwacji o tydzień, i zostałem w środku sezonu w Egerze z niczym, zamiast spokojnie pójść na basem musiałem szukać kwatery, bez telefonu czy innej pomocy. Ja jestem stary, przeżyłem marudzące dziecko, pytające jak osioł w Shreku czy daleko jeszcze i znudzone "stertami kamieni", które ojciec chciał zobaczyć po drodze. A jak dziecko podrosło samo zaplanowało objazdówkę po Siedmiogrodzie. Mandat na Słowacji zapłaciłem raz, za parkowanie na rynku w Lewoczy bez kwitka parkingowego, jeszcze w koronach. Pamiętam do dzisiaj, bo na banknocie była rzeźba Pawła z Lewoczy właśnie. Więc wg mnie jeśli zaplanowałeś np. Siofok to tam jedź, a jeśli chcesz zwiedzać po drodze to wyjedź dzień wcześniej, zaplanuj nocleg na trasie, "pozobaczaj" i bez nerwów spokojnie , bezpiecznie dotrzyj na miejsce. Uff, przez te upały rozum mi odebrało, że tyle się rozpisałem, ale co tam, z uwagi, że to pisanie mnie zmęczyło pojadę na Węgry odpocząć:-).
Liczba postów: 6,285
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,574
05-08-2018, 7:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-08-2018, 9:51 przez Sztasek.)
Koniec tygodnia i jak zwykle kolejka na granicy z Serbią...
W tym momencie na przyejściu granicznym Röszke-Gorgos (autostrada M5) kolejka: ok. 3 godzin czekania w kierunku Serbii,
na wjazd do Węgier osobówki czekają 1 godzinę.
Polecem korzystanie z sąsiednich, małych przejść.
Liczba postów: 3,685
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,449
"Nieśmiertelny" Bajmok?
|