22-08-2018, 8:26
poniedziałek 20. sierpnia, przed południem jesteśmy w Cadca(Csaca)... Jeszcze przed słowacką granicą duże netężenie ruchu pojazdów. Po zjeździe z ekspresówki ciasno, w miasteczku kolejka przed światłami. Pada decyzja (wiarygodne info) o rezygnacji z dalszej jazdy w kierunku Kysucké Nové Mesto(Kiszucaújhely).
Na światłach za przejazdem kolejowym w Cadca odbijamy w prawo, kierunek Turzovka(Turzófalva). Droga kręta, faluje, jedziemy w zależności od terenu 40-80 km/h. TIR-ów nie ma, sporo aut osobowych, miejscami auta dostawcze, jazda ciągła bez przestojów. Przed Bytca(Nagybicse) robi się ciasno, wolno dojeżdżamy do autostrady D1. Czas przejazdu po tym ok.50 km odcinku trochę ponad 1 godz. W Budapeszcie jesteśmy przed 15.oo.
Od słowaków mieliśmy info o korku przed wjazdem do Kysucké Nové Mesto(Kiszucaújhely) i sznurze pojazdów ciągnęcym się od świateł do wjazdu na autostradę...
20 sierpnia, dzień św. Stefana - święto państwowe i kościelne.
Prace drogowe na węgierskiej M15, M1, M0 - tego dnia nie były prowadzone.
Krótki odpoczynek i postój na kawę i lody w węgierskim Komárom, za mostem grnicznym na Dunaju, po lewej kawiarnia Monaco.
Na światłach za przejazdem kolejowym w Cadca odbijamy w prawo, kierunek Turzovka(Turzófalva). Droga kręta, faluje, jedziemy w zależności od terenu 40-80 km/h. TIR-ów nie ma, sporo aut osobowych, miejscami auta dostawcze, jazda ciągła bez przestojów. Przed Bytca(Nagybicse) robi się ciasno, wolno dojeżdżamy do autostrady D1. Czas przejazdu po tym ok.50 km odcinku trochę ponad 1 godz. W Budapeszcie jesteśmy przed 15.oo.
Od słowaków mieliśmy info o korku przed wjazdem do Kysucké Nové Mesto(Kiszucaújhely) i sznurze pojazdów ciągnęcym się od świateł do wjazdu na autostradę...
20 sierpnia, dzień św. Stefana - święto państwowe i kościelne.
Prace drogowe na węgierskiej M15, M1, M0 - tego dnia nie były prowadzone.
Krótki odpoczynek i postój na kawę i lody w węgierskim Komárom, za mostem grnicznym na Dunaju, po lewej kawiarnia Monaco.