Mandat od EPC

[wojttek77]

Bardzo dziękuję za pomoc.

[Sztasek]

wojttek77 - napisz, jak się zakończyła sprawa z EPG ... miłego dnia

[ciecha]

Witam,
chciałam zasięgnąć porady w sprawie mandatu. Otóż dzisiaj rano dostałam mandat od firmy windykacyjnej jak już zdążyłam ustalić - EPC. Chodzi o to, że prawdopodobnie nie miałam vieniety przy wjeździe do budapesztu, co nieco mnie dziwi ponieważ jechałam drogą bezpłatna i sam wjazd do budapesztu kierował na same autostrady ale ja je omiłałam. Pisze prawodopodobnie bo z samego mandatu nie do końca to wynika. Przyszło jakieś zdjęcie z którego nic nie wynika, zero druku jak w przypadku mandatu z odpowiedniego urzędu itp. Ale już nawet nie chodzi o to, bo pewnie udowodnienie winy bądź jej braku to walka z wiatrakami w przypadku tej firmy. Chodzi mi o to, że kwota mandatu jest powiększona o koszty administracyjne (200 zł, sam mandat 200). Czy oni mają prawo takie koszty ode mnie egzekwować, czy oni w ogóle mają prawo mnie straszyć i egzekwować jakąkolwiek należność. Jest to dla mnie wysoce podejrzane i te koszta administracyjne są dla mnie co najmniej skandaliczne. Dlaczego ten mandat nie został wysłany przez odpowiedni węgierski organ tylko jakąś szemraną firmę windykacyjną. Czy ktoś spotkał się już z tą firmą i może coś na jej temat powiedzieć? I ostateczne pytanie, płacić czy nie płacić?

Witam. Mamy podobną sytuację, jak zakonczyla się sprawa? Czy mogę liczyć na jakąś poradę?

[ex-komar]

napisze krotko
pomoglem jednej osobie, przejechalem 270km po kopie paragonu z mol-a i wyslalem do polski
zgodnie z ustaleniami wyslalem rowniez paragon za paliwo na 5tys ft
po odwolaniu mandat na niecale 600zl zostal anulowany a kontakt z mandatowiczem natychmiast sie urwal
nie zale sie - tylko ostrzegam

tapatalk
brak polskich liter

[Sztasek]

napisze krotko
pomoglem jednej osobie, przejechalem 270km po kopie paragonu z mol-a i wyslalem do polski
zgodnie z ustaleniami wyslalem rowniez paragon za paliwo na 5tys ft
po odwolaniu mandat na niecale 600zl zostal anulowany a kontakt z mandatowiczem natychmiast sie urwal
nie zale sie - tylko ostrzegam

Miałem podobnie    jedynie zarządca węgierskich autostrad podziękował za pomoc w rozwiązaniu sprawy.
Choć było prawie po drodze, to jednak trochę kilometrów i sporo czasu na odszukanie dowodu transakcji...

[wolffer]

Przykro, ale tak się niestety zdarza. Coś o tym wiem też.
Gdzieś ktoś otworzył nowy temat o mandacie i widzę, że po 10 miesiącach potrafi przyjść. Ja staram się wszelkie druki z opłat winiet trzymać, ale chyba lepiej fotokopie robić, zbyt szybko druk blaknie.
Takie zdjęcie, też chyba powinno być wystarczające ?

[Sztasek]

Przykro, ale tak się niestety zdarza. Coś o tym wiem też.
Gdzieś ktoś otworzył nowy temat o mandacie i widzę, że po 10 miesiącach potrafi przyjść. Ja staram się wszelkie druki z opłat winiet trzymać, ale chyba lepiej fotokopie robić, zbyt szybko druk blaknie.
Takie zdjęcie, też chyba powinno być wystarczające ?

Też robię ksero paragonu-winietki i przchowuję w formacie pdf... gdyż jest obowiązek zachowania przez okres 2 lat.
Miałem raz autostradową przygodę przed ponad rokiem. Po wjeżdzie na Węgry (Sátoraljaújhely) pojechałem do Tesco na śniadanie, było po drodze. Tam zorientowałem sę, że nie mam węgierskiej winietki przy sobie. Pamiętałem(?), że powinna być jeszcze ważną na dzień wjazdu. Na pierwszej stacji benzynowej podałem dane i przybliżony dzień zakupu (wnietki zawsze kupuję na stacji benzynowej MOL). Sympatyczny młody człowiek w komputerze sprawdził dane i okazało się że nic nie ma. Nie mogło być, bo winietkę kupiłem na innej stacj, przed wjazdem na autostradę. Pojechałem na stację na której kupiłem winietkę, podałem dane. Wszstko się zgadzało i mogłem jechać. W miejscach dystrybucji winietek dane o nich przechowywane są przez 30 dni, po tym okresie te informacje są dostępne jedynie u zarządcy autostrad. Dostęp do nich jest możliwy na określonych zasadach.

[bastus2]

Dzień dobry. Mam i ja mandat od EPCplc. To moj pierwszy raz od 20 lat...
Rok temu jak zawsze przez lata przejazd przez Węgry na południe Europy, winieta kupowana 22 czerwca 2019 r. na Angel Petrol przed Miszkolcem. I dzisiaj 10 lipca pismo w skrzynce, że 9 lipca 2019 r. podczas powrotu z południa Europy, przejazd przez miejsce kontroli M5 Domaszek bez ważnej e-winiety. Niestety - winieta poszła do kosza, żona skutecznie wysprzątała schowek w samochodzie Jestem przekonany, że kupiłem miesięczną e-winietę, robię tak zawsze jadać na urlop, też tak mi wynika z wyciągu bankowego, no ale kto wie... Pewne są tylko śmierć i podatki
I teraz pytanie, czy po roku na Angel będzie kopia czy jest to mission impossible? Wybieram się za kilkanaście dni na Węgry, mógłbym podjechać tam i sprawdzić. Jeżeli nie tam, to jak skontaktować się np. telefonicznie z zarządcą autostrady i gdzie, aby to sprawdzić ? Mam kogoś kto biegle mówi po węgiersku i mógłby podpytać.
Proszę o poradę, pozdrówka!

[ex-komar]

czy po roku na Angel będzie kopia

bedzie, nie fizycznie ale do wydrukowania
wystarczy data i nr rej

tapatalk
brak polskich liter

[bastus2]

czy po roku na Angel będzie kopia

bedzie, nie fizycznie ale do wydrukowania
wystarczy data i nr rej

tapatalk
brak polskich liter

Dziękuję Ci! Na razie spróbuję wzdzwonić na infolinię Nemzeti i podpytać. Zobaczymy co tam mają