25-09-2012, 18:40
Jaka jest ta różnica? Ja z chęcią się dowiem!
Węgierskie nazwiska
|
25-09-2012, 18:40
Jaka jest ta różnica? Ja z chęcią się dowiem!
25-09-2012, 18:46
Przyznam, że i mnie zaciekawiło
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!
Nieźle namieszane. Szczególnie ta część dotycząca tytułów i ich wpływu na zapis nazwiska.
(25-09-2012, 18:35)Waldek napisał(a): Żona po ślubie może nosić następujące nazwiska (oczywiście wybierana jest tylko jedna forma i zapisana w USC): Pani Mężatka gubi w oficjalnych zapisach swoje imię. Gdy czytałam te zawiłości przypomniała mi się scena z "Konopielki" dotycząca nazwiska głównego bohatera. Aż pogrzebałam w internecie. Wkleję, bo to śmieszne bardzo, ale też i charakterystyczne dla formowania się nazwisk, myślę, że nie tylko chłopskich. Fragment dotyczy sceny, kiedy nauczycielka zapisywała syna głównego bohatera do szkoły i okazało się, że chłopak nie bardzo wie jakie nosi nazwisko, i nie tylko on, jak się okazało Jozef jesteś, a jak dalej? No, pochwal sie. Kaziukow, mowi chłopiec i oczy rękami zasłania. Kazimierz, to twoj tato. Ale ty masz i nazwisko. No, jak? Handzia pogania: Nu gadaj! Toż wiesz! Kirełejson, on na to, a my w śmiech: Kirelejsonami przezywajo w wiosce nas i Michałow za tata, bo takie ich przymowisko. A ona: Kirelejsony to wasz przydomek wioskowy? A nazwisko? Prawdziwe nazwisko? Ba, a jak dalej? No? Bar? Bartoszko! nie wytrzymuje Handzia, tatko przeciwio sie zaras: Wcale nie! To tylko mowi sie Bartoszko. A naprawdę jest Bartosz. Moj tato nazywali sie Bartosz, Stanisław Bartosz! Uczycielka do mnie sie obraca, pyta jak ksiądz zapisał nas przy ślubie? Bartosz czy Bartoszko? Zdaje sie Bartosz. A mnie sie zdaje, że Bartoszko, przypomina Handzia: Bartoszko Kaźmier i Hanna. A żadnych dokumentow pan nie ma? pyta sie uczycielka. Ja wstaje, idę na chate, jakieś papiery leżeli za Matkobosko, między nimi paszport, grubszy, twardziejszy z pieczątko, dali to jak do wojska brali: nie wzięli, bo coś im moje nogi nie pasowali. Daje jej te papiery i ten z pieczątko, ona pod okno niesie, czyta, czyta. Bartoszewicz! ogłasza. A dzie tam! złoszczą sie tatko: Bartoszewicze żyjo w Surażu. A w Taplarach Bartosze! Najbardziej zdziwiło Handzie. Śmiać sie zaczęła: Bartosiewicz hahaha, patrzajcie, Kazimierz, tyle lat z nim żyła, myślała, że z Kaźmierem, a on Kazimierz. I to Bartosiewicz! To ja Bartosiewicz Hanna? Ha, ha, ha, patrzajcie: Bartosiewicz! Bartoszewicz, poprawia uczycielka i zapisuje: Bartoszewicz Jozef! Zapamiętaj, Ziutek. Może nie do końca na temat, ale bardzo mnie to śmieszyło kiedyś i bawi nadal.
25-09-2012, 20:52
Żona mojego młodszego kuzyna nosi dwa nazwiska i tytuł doktora na początku.
25-09-2012, 20:54
Z listy nazwisk zamieszczonej przez Waldka najbardziej odbiegające od schematu i oryginalne to nazwisko SIPOS - GWIŻDŻĄCY.
Wymienione węgierskie nazwiska można uznać bardzo często za bezpośrednie odpowiedniki przydomków. W języku polskim nazwiska ulegały dużo większej modyfikacji. Ciekawe z czego to wynika.
25-09-2012, 20:55
Jak Wam wiadomo na Węgrzech, od pewnego czasu, kształcenie na uczelniach wyższych jest trzystopniowe. Absolwenci stopnia podstawowego to Bachelor” lub „baccalaureus” (w skrócie: BA, BSc). Absolwenci "stopnia mistrzowskiego" to Master lub magister (w skrócie: MA, MSC). Jednak stosowna ustawa mówi, że nie używa się określenia master lub magister a w zamian określenie dyplomowany (=okleveles) i nazwę zawodu np. inż. dyplomowany, ekonomista dyplomowany, itd.
Dla absolwentów studiów prawniczych i wszelkiej maści medycznych (lekarskie, stomatologia, farmacja, weterynaria) wprowadzono tytuł tzw. małego doktora (=kisdoktor), który nie ma nic wspólnego z procesem uzyskiwania tytułu doktora nauk. Absolwenci tych uczelni powinni dopisywać odpowiedni wyróżnik związany z wykonywanym zawodem: lekarze dr. med., dla stomatolodzy dr. med. dent., farmaceuci dr. pharm., weterynarze dr. vet., prawnicy dr. jur. . Najczęściej jednak nie dopisują, chyba że mają kilka tytułów to potrafią wypisać wszystkie. Nie tylko na wizytówce ale często na drzwiach, a nawet domofonie. Miałem koleżankę, która mieszkała w sąsiedztwie kilku małych doktorów i natychmiast po uzyskaniu dyplomu na BME wypisała na drzwiach nazwisko, imię i okleveles villamos mérnök. Podobno mina sąsiadów była bezcenna. Prawdziwy doktor (w naszym rozumieniu) to Dr. (nagydoktor = duży doktor) tytuł uzyskany w wyniku kształcenia na studiach doktoranckich. Więcej znajdziecie tutaj:http://www.jogiforum.hu/hirek/22268 .
25-09-2012, 20:57
(25-09-2012, 20:34)julka napisał(a): (...) No cóż kulturowo to my się do niedawna bardzo różniliśmy. W tradycyjnej rodzinie węgierskiej rola kobiety była ciężka. Kiedyś starszy Węgier, pamiętający czasy zaraz po I wojnie światowej,opowiadał, że jak w pokoju przebywało towarzystwo mieszane damko-męskie to na pytanie ile jest ludzi w pokoju w odpowiedzi podawano tylko liczbę mężczyzn. Zresztą do niedawna w takiej rodzinie typowej facet nie podniósł rano głowy z poduszki do póki żona nie podała mu świeżo parzonej kawy i 0,5 dcl domowej palinki. Na szczęście dla kobiet ta sytuacja zmienia się na lepsze.
25-09-2012, 21:17
25-09-2012, 21:58
A tak poważnie to za bardzo Węgry w tej mierze nie odbiegają, jeszcze można taki tok rozumowania spotkać do dziś i gdzie indziej też
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki&hellip | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Co setne węgierskie dziecko uczęszcza do szkoły w Austrii. | Waldek | 3 | 453 |
22-03-2023, 11:39 Ostatni post: Slavekk |
|
Węgierskie strony w Waszych ulubionych | Kamjon | 18 | 45,935 |
11-01-2019, 19:43 Ostatni post: Sztasek |
|
węgierskie pogadanki | andrasz | 10 | 8,366 |
25-11-2015, 14:04 Ostatni post: eplus |
|
Poszukiwanie portalu - węgierskie mp3 | Czarek | 3 | 4,675 |
06-02-2014, 20:06 Ostatni post: fvg |
|
Obywatelstwo węgierskie | Kamjon | 3 | 9,040 |
21-03-2013, 15:23 Ostatni post: Waldek |