Co przywozicie z Węgier?

[ex-komar]

Co się stało z traubisodą ???

Nie ma
Producent Ráthonyi Kft zbankrutowal, generalnie byly dzikie historie przez wiele lat z prawami do produkcji

tapatalk
brak polskich liter

[bastus2]

Co się stało z traubisodą ???

Nie ma
Producent Ráthonyi Kft zbankrutowal, generalnie byly dzikie historie przez wiele lat z prawami do produkcji

tapatalk
brak polskich liter

Reputacja powiększona... ale to zła wiadomość. Moje dzieci bezskutecznie szukały traubisody Najlepszy ich trunek ever na Węgrzech to był.

[stan]

Kakaós Csiga
Túrórudi
Winko z Villány (najlepsze, a nie jakieś tam bycze krwi)
Pick szalami (w prezencie)
Herbata zielona Pickwick (u nas nie wiadomo dlaczego nie ma)

A ja chętnie pije "tam jakieś winko Bycze krew" Egri Bikaver  Merengo od SW Andrea 17100 forint /butelka, niestety nie stac mnie na kolejne cienkie winko bycza krew Agape Egri Bikaver 32500 forint za buteleczkę, czy od Petreny Egri Bikaver za 40000 forint. Reasumując nie wolno wrzucać pod hasłem Bycza Krew wina do worka sikaczy. (Niestety pozostałośc po PRL i niektórych marketowychj produktach). W Villany też znadziemy słabsze wina ( marketowe) ale i wybitne, to samo dotyczy Egeru. Pozdrawiam. Proszę dać szansę Egri Bikaver ma wiele twarzy.

[blackgrzywa]

^^^A ja tam Borsodi lubię I jeszcze Soproni i Drechera
A co do przywiezionych produktów to tym razem kupiłem nawet czerwone ziemniaki (trzeba było mieć coś na niedzielny obiad-bo u nas sklepy zamknięte) Oczywiście papryki,vajkremy,jakieś kiszonki -Hell na drogę

Pamiętam piwo Borsodi z obozów młodzieżowych na Węgrzech (konkretnie w Egerze) 

[polijerry]

Paprykę oraz białe wino I mają najlepsze likiery ziołowe

Niczego nie przywożę z węgier (pisane specjalnie małą literą). Co więcej, niczego nie kupuję, co zostało wyprodukowane na węgrzech. Wino węgierskie wolę wylać niż dać zarobić węgierskiej gospodarce oraz osobom którą nią kierują - Czopkom putina. Przed wojną na Ukrainie byłem samozwańczym - "lokalnym ambasadorem" węgier. Wydałem w tym kraju mnóstwo forintów. Teraz wprost przeciwnie - namawiam wszystkich, których znam, aby złamanego forinta nie wydawali i węgierskich pomocników rosyjskich orków. Gospodarka węgierska szoruje po dnie. To dobra wiadomość. węgrzy mają co chcieli. Oby jak najdłużej.

https://businessinsider.com.pl/internati...25/wb7ce0g

[bastus2]

Paprykę oraz białe wino I mają najlepsze likiery ziołowe

Niczego nie przywożę z węgier (pisane specjalnie małą literą). Co więcej, niczego nie kupuję, co zostało wyprodukowane na węgrzech. Wino węgierskie wolę wylać niż dać zarobić węgierskiej gospodarce oraz osobom którą nią kierują - Czopkom putina. Przed wojną na Ukrainie byłem samozwańczym - "lokalnym ambasadorem" węgier. Wydałem w tym kraju mnóstwo forintów. Teraz wprost przeciwnie - namawiam wszystkich, których znam, aby złamanego forinta nie wydawali i węgierskich pomocników rosyjskich orków. Gospodarka węgierska szoruje po dnie. To dobra wiadomość. węgrzy mają co chcieli. Oby jak najdłużej.

https://businessinsider.com.pl/internati...25/wb7ce0g

Witajcie,
z tym szorowaniem gospodarki po dnie to bym nie radykalizował. Zobacz na notowania FUF/EUR - forint od pół roku powoli, ale się umacnia
https://www.money.pl/pieniadze/forex/wal...urhuf.html

A złotówka wobec forinta od kilku miesięcy traci
https://www.parkiet.com/waluty_notowania?isin=HUFPLN

Inną prawą jest faktycznie stosunek do wojny... No, ale jak mają mieć Węgrzy inne zdanie jak nie ma tam praktycznie "wolnych" mediów???

[Waldek]

Witajcie,
z tym szorowaniem gospodarki po dnie to bym nie radykalizował. Zobacz na notowania FUF/EUR - forint od pół roku powoli, ale się umacnia(...)

Wolne media niewiele ale jest polecam Klub Radió - oczywiście po węgiersku!

Kurs forinta w stosunku do złotego niestety rośnie, ale to efekt polityki Węgierskiego Banku Narodowego.
Węgrzy oferują obligacje na znacznie lepszych warunkach niż nasze banki. Dla inwestorów zagranicznych jesteśmy Z Węgrami w tym samym koszyku walut spekulacyjnych. Skoro Węgrzy oferują korzystniejsze warunki i wyższe zyski z obligacji to ich waluta się umacnia.

[au-iv-385223]

Jeśli chodzi o prezent z Węgier świetnie nadają się słodycze firmy Szamos, ja kupuję "klasyczne" marcepanowe z nadzieniem wiśniowym (o takie), choć wybór produktów mają o wiele większy. Z tego, co wiem, to firma pomimo renomy i niewątpliwie komercyjnego potencjału nie została wykupiona przez żadne zagraniczne koncerny. Jest też taką oryginalną węgierską marką - widziałem ja chyba w jakichś zestawieniach "typowych węgierskich produktów" obok m. in. túró rudi. Szamosa na pewno kupicie w dużym Tesco, ja zwykle zamawiam z ich strony z odbiorem osobistym w sklepie i odbieram przed wyjazdem do Polski, bo nie chce mi się ich wozić po całych Węgrzech.

Ze względu na to, że kocham kasztany jadalne, to najchętniej przywiózłbym cały wagon Gesztenye Marci (tak wygląda), ale poruszam się transportem zbiorowym, czyli bez lodówki. W skrócie: to takie Túró Rudi, tylko, że w środku zamiast masy twarogowej jest masa kasztanowa. Z tego, co czytam, to kasztanowych smakoszy jest tu więcej - kto jeszcze nie jadł Marciego, to polecam spróbować przy najbliższej okazji

[wolffer]

Ja od lat wracam z kiełbaską z papryką, zakupioną w Penny, no i staram się przejechać przez Tokaj, z wiadomych względów.

[ex-komar]

Ja od lat wracam z kiełbaską z papryką, zakupioną w Penny

Dárdás czy Karát?   Obie super a jajecznica na takiej kielbasie stawia na nogi nawet jak zaliczylem palinkowy zgon    

tapatalk
brak polskich liter