20-07-2013, 10:01
(19-07-2013, 17:11)devidzej napisał(a): wyrobić = pójść i od ręki dają, czy trzeba coś więcej robić? wiesz, ja chciałem rekreacyjnie popływać = omega i 3 godziny frajdy :> ale widzę, że 600km2 zdmuchuje pewnie omegi ...
We Wrocławiu żona dostała międzynarodowy patent sternika po dwóch tygodniach, ale to było kilkanaście lat temu.
Więcej o Balatonie:
My czarterowaliśmy 9-metrowego SunOddyseya w marinie w Fonyód bez pośrednika, ale z zaprzyjaźnionymi Węgrami /żona znała ich ze zlotów żaglowców/.
Rezerwował jacht Nyikos w zimie żebyśmy mogli pływać tydzień w sierpniu ! Wtedy cena była niższa i przede wszystkim była możliwość wyboru łódki.
O ile dobrze pamiętam to całkowity koszt był ok. 1200 euro /czarter, opłaty parkingowe, paliwo, ubezpieczenie i końcowe mycie łodzi/.
Pływaliśmy w dwa małżeństwa czyli koszty na dwa dzielone, żeglowała żona na zmianę z Nyikosem, ja i Marika robiliśmy za balast
Kosztów biesiad na pokładzie nie wliczam
Warunki bywają bardzo trudne, więc mniejsze łodzie nie wchodzą w grę.
Jak już napisałem niezbędny jest patent międzynarodowy.
Niestety nie wiem, czy można 'od ręki' wynająć coś porządnego.