15-07-2014, 13:53
(15-07-2014, 13:25)betty842 napisał(a): (...)
Dwa dni były deszczowe i gdyby nie "bawialnia" i kryty basen w hotelu to chyba zanudzilibyśmy się tam na śmierć...Jeden dzień był bardzo wietrzny więc nie zachęcał do kąpieli w Balatonie.My z mężem chętnie byśmy polezeli na kocu ale co z tego skoro dzieciom się nudziło...Wszyscy jednogłośnie stwierdziliśmy,że nad naszym morzem podobało się nam o wiele bardziej i chyba w przyszłym roku wybierzemy się nad Bałtyk.
Może nie będę obiektywny, bo prowadzę od kilku lat rozmowy z moim bratem, który jeździ co roku z rodziną na Bałtyk, mając 500 km drogi, czyli mniej więcej tyle ile miałby na Węgry, no a ja wiadomo zakręcony na punkcie Węgier, więc nie jestem obiektywny, ale jednak zapytam.
Co nad naszym morzem jest tak lepszego od Balatonu?
- że w Balatonie woda za głęboka, no ale w morzu też nie od razu zaczynają się głębiny; temperatury wody w Balatonie i w Bałtyku raczej nie ma co porównywać, tu plus dla wariantu węgierskiego wydaje się bezdyskusyjny,
- pogoda nad Bałtykiem - jak mi się wydaje - jeszcze mniej pewna, liczba deszczowych dni nad Balatonem raczej jest mniejsza, tym bardziej, że jednak była bawialnia i kryty basen,
- ceny (to wiem od brata) nad Bałtykiem raczej nie niższe niż na Węgrzech,
- na pewno plusem plaż nadbałtyckich jest piasek, którego nad Balatonem nie ma wszędzie.
Przepraszam, nie chcę aby wyglądało to na osobisty przytyk, tym bardziej, że wiadomo "de gustibus ..." i są ludzie, którzy są z wielką przyjemnością spędzają urlop w Arktyce (brrrrrr).
Jednak podczas świątecznych rozmów z bratem kiedy to się zazwyczaj spotykamy spór "co lepsze Bałtyk czy Węgry" zawsze się pojawia. Brat mnie nigdy nie przekonał.
Mam prośbę, jeśli nie obraziłaś się na mnie za ten post, podaj jeszcze - o piachu już sam napisałem max. trzy (dosłownie po kilka słów - bez czasochłonnego rozpisywania się) argumenty przewagi Bałtyku.