17-07-2014, 8:16
"I jeszcze jedno...piszesz, że "dzieci biegają z wiaderkiem po wodę" - uważam, że to już pozostawianie malusińskich bez opieki, razem z nimi trzeba biegać po wodę...wówczas nie będziesz się nudzić. "
Ale ja się nad Bałtykiem nie nudzę! Sama czasem lepię babki z dziećmi a jak nie to sobie leżę na kocu i obserwuję dzieci jak się bawią.Koc rozkładamy zawsze nad samiutkim brzegiem więc dzieci mam cały czas na oku.Kiedy byliśmy nad morzem to dopiero koło 6tego dnia pobytu zaczynaliśmy tęsknić za domem a nad Balatonem po trzech dniach wszyscy stwierdziliśmy,że mamy juz dość i już byśmy do domu chcieli jechać...
"Nad Bałtykiem możesz siedzieć... ale na Balatonem słońce jest "mocniejsze" i po 15-30 minutach opalania dzieci dostaną udaru słonecznego, piasek nagrzewa się do ponad 40 stopni i więcej, dzieci krzyczą że gorący... tylko szukać cienia i trawy."
Gdzie to słońce jest mocniejsze? Nad Bałtykiem czy nad Balatonem bo trochę się pogubiłam...
Plusem Balatonu jest to,że na brzegu są drzewa i my praktycznie cały czas leżeliśmy w cieniu.Owszem to jest plus. Natomiast nad Bałtykiem nie mieliśmy oszałamiających temperatur (21-24stopnie) i było super.Mamy też taki półnamiot w którym w razie czego można się schować.Szczerze mówiąc nie chciałabym trafić na upały nad Bałtykiem bo nie lubię prażyć się na słońcu.Do tej pory mieliśmy bardzo optymalne temperatury nad Bałtykiem.
Poza tym plusem Bałytku jest to,że nawet kiedy jest pochmurno czy wieje wiatr to nam za parawanem jest całkiem przyjemnie a dzieci grzebią w piachu i mają zajęcie.Natomiast nad Balatonem kiedy było pochmurnno i wiał wiatr to wcale nie zachęcało to do kąpieli.Chętnie byśmy poleżeli na kocu nad brzegiem Balatonu ale kiedy dzieci nie mogły/nie chcialy się kąpać w Balatonie to się nudziły.
Ale ja się nad Bałtykiem nie nudzę! Sama czasem lepię babki z dziećmi a jak nie to sobie leżę na kocu i obserwuję dzieci jak się bawią.Koc rozkładamy zawsze nad samiutkim brzegiem więc dzieci mam cały czas na oku.Kiedy byliśmy nad morzem to dopiero koło 6tego dnia pobytu zaczynaliśmy tęsknić za domem a nad Balatonem po trzech dniach wszyscy stwierdziliśmy,że mamy juz dość i już byśmy do domu chcieli jechać...
"Nad Bałtykiem możesz siedzieć... ale na Balatonem słońce jest "mocniejsze" i po 15-30 minutach opalania dzieci dostaną udaru słonecznego, piasek nagrzewa się do ponad 40 stopni i więcej, dzieci krzyczą że gorący... tylko szukać cienia i trawy."
Gdzie to słońce jest mocniejsze? Nad Bałtykiem czy nad Balatonem bo trochę się pogubiłam...
Plusem Balatonu jest to,że na brzegu są drzewa i my praktycznie cały czas leżeliśmy w cieniu.Owszem to jest plus. Natomiast nad Bałtykiem nie mieliśmy oszałamiających temperatur (21-24stopnie) i było super.Mamy też taki półnamiot w którym w razie czego można się schować.Szczerze mówiąc nie chciałabym trafić na upały nad Bałtykiem bo nie lubię prażyć się na słońcu.Do tej pory mieliśmy bardzo optymalne temperatury nad Bałtykiem.
Poza tym plusem Bałytku jest to,że nawet kiedy jest pochmurno czy wieje wiatr to nam za parawanem jest całkiem przyjemnie a dzieci grzebią w piachu i mają zajęcie.Natomiast nad Balatonem kiedy było pochmurnno i wiał wiatr to wcale nie zachęcało to do kąpieli.Chętnie byśmy poleżeli na kocu nad brzegiem Balatonu ale kiedy dzieci nie mogły/nie chcialy się kąpać w Balatonie to się nudziły.