20-07-2012, 23:56
Trochę zagłębiłem temat i widzę, że internetowa brać węgierska nie ma spójnego zdania.
Generalnie określenie to dotyczy produktu winopodobnego.
Chodzi o podróbę rozprowadzaną poza kontrolowanym handlem chociaż bywa obecna w gastronomii.
Jedna cześć wypowiadających się twierdzi, że produkt powstaje bez jakiegokolwiek udziału winogron - tylko z wody, gliceryny, alkoholu, środków barwiących (wyciągi ze słomy lub kukurydzy - najczęściej podrabiają białe wino), cukru i dodatków smakowych.
Druga szkoła to winopodobny napój powstały z najgorszych gatunków winogrona i w procesie produkcji jego walory poprawiane są odpowiednią chemią. Produkty te najczęściej są nieosiągalne w tradycyjnym handlu - tam najsłabsze wino to wino stołowe.
Tablettás bor najczęściej pakowany jest w butelki typu PET (cena PET'a to 15 Ft, a butelka szklana kosztuje od 50 Ft).
Reasumując nie ma tabletek, które po wymieszaniu z wodą dawałoby wino.
Generalnie określenie to dotyczy produktu winopodobnego.
Chodzi o podróbę rozprowadzaną poza kontrolowanym handlem chociaż bywa obecna w gastronomii.
Jedna cześć wypowiadających się twierdzi, że produkt powstaje bez jakiegokolwiek udziału winogron - tylko z wody, gliceryny, alkoholu, środków barwiących (wyciągi ze słomy lub kukurydzy - najczęściej podrabiają białe wino), cukru i dodatków smakowych.
Druga szkoła to winopodobny napój powstały z najgorszych gatunków winogrona i w procesie produkcji jego walory poprawiane są odpowiednią chemią. Produkty te najczęściej są nieosiągalne w tradycyjnym handlu - tam najsłabsze wino to wino stołowe.
Tablettás bor najczęściej pakowany jest w butelki typu PET (cena PET'a to 15 Ft, a butelka szklana kosztuje od 50 Ft).
Reasumując nie ma tabletek, które po wymieszaniu z wodą dawałoby wino.