12-09-2015, 7:32
Słaby jestem z historii, ale słowacka tożsamość narodowa wykształciła się i upowszechniła chyba nie tak dawno, sądzę, że na pewno nie przed Wiosną Ludów, a może w czasie WW2 i niesławnego księdza Tiso. Nie przed wiekami. Dwa tygodnie temu na kempingu ktoś z Polski zagadnął Słowaka, czy był kiedyś Czechosłowakiem, koleś trochę się zjeżył, powiedział coś w sensie, że zawsze był Słowakiem, od urodzenia, wolałem nie podsłuchiwać, żeby nie być świadkiem w sądzie w razie rozróby.
Przypomniało mi się, jak ksiądz na pielgrzymce tłumaczył biblijne słowa: "Prorok z Galilei? Czy może być coś dobrego z Galilei?". Otóż mieszkańcy skalistej Jerozolimy zajmowali się handlem oraz międzynarodowymi intrygami, zaś w zielonej Galilei ludzie uprawiali rolę, hodowali zwierzęta, taplali się w błocie i nieraz wąchali gnój - dla miastowych ze stolicy byli po prostu prymitywnymi wsiokami. Nie ma na te uprzedzenia innego sposobu, jak samemu obadać sprawę, podróżować, oglądać i wyrobić sobie własne zdanie. Bo chyba nikt normalny nie będzie winił Słowaka pracującego na stacji benzynowej za zdradę ks. Tiso czy rozbiór z Triannon. No chyba, że nosi brunatną koszulę z okolicznościowym nadrukiem. Tak samo, jak ja nie pozwolę sobie przypisać winy za szmalcowników, którzy donosili w czasie wojny na Żydów - niech sobie ktoś szuka konfidentów w swojej rodzinie, jak zacznie sprawdzać moją, to dostanie po mordzie.
Przypomniało mi się, jak ksiądz na pielgrzymce tłumaczył biblijne słowa: "Prorok z Galilei? Czy może być coś dobrego z Galilei?". Otóż mieszkańcy skalistej Jerozolimy zajmowali się handlem oraz międzynarodowymi intrygami, zaś w zielonej Galilei ludzie uprawiali rolę, hodowali zwierzęta, taplali się w błocie i nieraz wąchali gnój - dla miastowych ze stolicy byli po prostu prymitywnymi wsiokami. Nie ma na te uprzedzenia innego sposobu, jak samemu obadać sprawę, podróżować, oglądać i wyrobić sobie własne zdanie. Bo chyba nikt normalny nie będzie winił Słowaka pracującego na stacji benzynowej za zdradę ks. Tiso czy rozbiór z Triannon. No chyba, że nosi brunatną koszulę z okolicznościowym nadrukiem. Tak samo, jak ja nie pozwolę sobie przypisać winy za szmalcowników, którzy donosili w czasie wojny na Żydów - niech sobie ktoś szuka konfidentów w swojej rodzinie, jak zacznie sprawdzać moją, to dostanie po mordzie.