02-10-2015, 20:14
Wiem, że nie o to chodziło autorowi tematu ale jak tu nie wypowiedzieć się dokładnie w temacie. Otóż zdarza mi się podczas pobytów na Węgrzech, że wstyd jest mi być turystą w danym miejscu przez swych ziomków również tam przebywających. Takich turystów, jak to napisała Hann89 , których wyprzedza własne ego. Turyści ci charakteryzują się przede wszystkim bardzo głośnym i aroganckim zachowaniem. W przypadku spotkania takich turystów przeważnie cichniemy i nie przyznajemy się do swojej nacji albo zwracam się cicho "uwaga podsłuchują" (pomaga!!!). Byłem również świadkiem scen jak z kabaretu: głośno i powoli wyłuszcza swoją potrzebę do po polsku powtarzając ją kilkakrotnie tak jakby to coś mogło pomóc. Uśmiać się można . Gorzej jest jak zwraca uwagę, poucza a bezczelnie rżnie wariata że nic nie rozumie. Co sobie o nas wtedy myślą .
Podsumowując: nie wstyd być turystą gdziekolwiek jeżeli godnie się zachowujemy.
Podsumowując: nie wstyd być turystą gdziekolwiek jeżeli godnie się zachowujemy.