28-07-2016, 19:38
Robotnicy z huty byli w ZSRR na wycieczce Pociągiem Przyjaźni. Dziennikarz lokalnej gazety partyjnej ma o tym napisać artykuł.
- Panie Zdzisławie, jak było? Co robiliście w Związku Radzieckim?
- Piliśmy wódkę z ruskimi.
- Nieeeee... Nie mogę tak napisać.
- No to co, jak cały czas piliśmy wódkę, redaktorze?
- Może... że czytaliście książki, panie Zdzisławie?
- No dobra, czytaliśmy książki. Jak przeczytaliśmy wszystkie książki w mieszkaniu, to poszliśmy do księgarni. Jak w księgarni brakło książek - poszliśmy czytać do biblioteki. Jak i tam wszystko przeczytaliśmy, to zaprowadzili nas do pisarza, który pisał książki, a myśmy od razu czytali to, co on napisał, a on pisał dalej, a my ciągle czytaliśmy............
- Panie Zdzisławie, jak było? Co robiliście w Związku Radzieckim?
- Piliśmy wódkę z ruskimi.
- Nieeeee... Nie mogę tak napisać.
- No to co, jak cały czas piliśmy wódkę, redaktorze?
- Może... że czytaliście książki, panie Zdzisławie?
- No dobra, czytaliśmy książki. Jak przeczytaliśmy wszystkie książki w mieszkaniu, to poszliśmy do księgarni. Jak w księgarni brakło książek - poszliśmy czytać do biblioteki. Jak i tam wszystko przeczytaliśmy, to zaprowadzili nas do pisarza, który pisał książki, a myśmy od razu czytali to, co on napisał, a on pisał dalej, a my ciągle czytaliśmy............