07-03-2017, 17:59
Jazda w ciemno nad Balaton nie jest czymś nowym, sam wiele razy tak jechałem. Do tego typu wypraw trzeba być przygotowanym i liczyć sie z tym, że nie zawsze dostaniemy kwaterę od zaraz. Moje doświadczenia, to przyjazd na miejsce w godzinach rannych. Śniadanie i kawa zwykle bywały nad wodą. Należy pamiętać, że w sezonie nawet i "gospodarze" potrafią sobie trochę dłużej pospać i nie jest wskazane wejść na podwórko gdy bramka jest zamknięta choć klucz tkwi po tej drugiej stronie i można otworzyć. W wielu miejscach takim typowym ogłoszeniem wolnych miejsc jest tabliczka z napisem w j.niemieckim "Zimmer frei". Spotkałem się też z oznakowaniem wolnych miejsc zieloną chorągiewką przy bramce. Nie jest nowością nad Balatonem, że osoba pukająca i szukająca pokoju, bez znajomości języka na tyle aby się dogadać, nie zostanie wprowadzona w "błąd cenowy" co równoznaczne jest z zawyżeniem ceny za wynajem. Ceny wynajmu nie są stałe, zwykle będzie drożej gdy właściciel wyczuje że nie mamy innego wyjścia. Niechętnie wynajmują na krótki okres, w wielu miejscach mówiono że jak tylko na 1-2-3 dni, to stawka wynajmu będzie trochę wyższa bo inaczej to się nie kalkuluje...
Jeśli ktoś z większą rodziną wybiera się nad Balaton, to miejsca należy zaklepać wcześniej, wówczas jest gwarancja na pobyt w jednym miejscu.
Nad Balaton jeżdżę z wnukami, wystarczają nam 2-3`noclegi. Nocujemy z dala od wody, wybieramy ciche wiejskie miejsca (agroturystyka...falusi turizmus). Nasz odpoczynek należy do aktywnych: spacery, kąpiel przed obiadem, wycieczki rowerowe, wędkowanie, punkt widokowy, rejs statkiem... Przy moich wyjazdach w ciemno normalnego miejsca na`nocleg (kwatery) zawsze szukałem z dala od linii brzegowej. W południowej części Balatonu miejsca należy szukać po tej drugiej stronie drogi krajowej nr.7 i linii kolejowej. Na drugim, północnym brzegu schemat podobny. Najważniejsze: sprawdzić możliwości zaparkowania auta.
Mogę sobie pozwolić na jazdę w ciemno, na Węgrzech radzę sobie dobrze bo j.węgierski "egy kicsit" znam...
Jeśli ktoś z większą rodziną wybiera się nad Balaton, to miejsca należy zaklepać wcześniej, wówczas jest gwarancja na pobyt w jednym miejscu.
Nad Balaton jeżdżę z wnukami, wystarczają nam 2-3`noclegi. Nocujemy z dala od wody, wybieramy ciche wiejskie miejsca (agroturystyka...falusi turizmus). Nasz odpoczynek należy do aktywnych: spacery, kąpiel przed obiadem, wycieczki rowerowe, wędkowanie, punkt widokowy, rejs statkiem... Przy moich wyjazdach w ciemno normalnego miejsca na`nocleg (kwatery) zawsze szukałem z dala od linii brzegowej. W południowej części Balatonu miejsca należy szukać po tej drugiej stronie drogi krajowej nr.7 i linii kolejowej. Na drugim, północnym brzegu schemat podobny. Najważniejsze: sprawdzić możliwości zaparkowania auta.
Mogę sobie pozwolić na jazdę w ciemno, na Węgrzech radzę sobie dobrze bo j.węgierski "egy kicsit" znam...