13-03-2017, 21:41
Moja (trzyletnia wtedy) córka w czasach FWP widząc na stołówce plastry kaszanki wołała z radością: " O! Szyneczka! ". Wtedy zawstydziłem się - sytuacja sugerowała okłamywanie dziecka w domu dla zatuszowania niedostatku. Rzeczywistość była inna: domowa kaszanka często była lepsza od "fabrycznych" szynek i córka doskonale o tym wiedziała.
Teraz się z tego śmieję
Teraz się z tego śmieję