02-07-2018, 23:38
Mnie by taki przyczepiony kluczyk drażnił W namiocie też zawsze robię tak jak powyżej - cenne rzeczy w wozie, klucz (jeśli nie szło go wziąć) to w łachach. Gdy w teren idę z bagażem to klucz w plecaku albo w torbie do aparatu.
Nigdy nie miałem problemów, choć ostatnio w Esztergomie chyba ktoś zaglądał nam podczas nieobecności do namiotu. Na szczęście nie skusił się na czołówkę ani szczotkę z włosami.
Nigdy nie miałem problemów, choć ostatnio w Esztergomie chyba ktoś zaglądał nam podczas nieobecności do namiotu. Na szczęście nie skusił się na czołówkę ani szczotkę z włosami.