12-09-2012, 21:03
(12-09-2012, 20:13)Kamjon napisał(a): W latach 70-tych ubiegłego wieku tak to było, że u nas wielu rzeczy nie było, a na Węgrzech one były masa Polaków jeździła wtedy na handel do bardzo zachodnich jak na ówczesne czasy Węgier. Różnie te biznesy wychodziły. Często łapali co mieli pod ręką (koce, szampony, itd.) i jechali robić fortunę chcialbym sie dowiedziec, czy któryś w forumowiczów miał może taki epizod. Jeśli tak, to dokąd jeździliście, co sprzedawaliście, no i czy udało sie dorobić?Pojechaliśmy z bratem w 1977 (a może 1976) do Budapesztu, na tydzień. Oczywiście zostaliśmy namówieni na handel, ja pamiętam ze towary woziło się na Węgry. Zabraliśmy krem Nivea, pościel i inne takie. Próba działalności handlowej przy placu Teleki zakończyła się w służbowym samochodzie. Już dwa - trzy lata później te towary były bezcenne w Polsce.
pozdrawiam!