02-09-2020, 20:43
Podsumowując.
Jechać na Trebiebiszów albo na Koszyce to wybór między dżuma a cholerą. Na Stropków i dalej na Satorlajuhely droga jak dla mnie jest zła, pełna dziur tak po stronie słowackiej jak i węgierskiej. Ok, może można jechać szybko, ja jednak bałem się o alusie. Droga na Preszów i dalej na Koszyce to od rozjazdu z Bardejowem to koszmar do kwadratu. Zwężenie a wjazd do Preszowa to kolumna stoi już z 5,8 km przed i jedzie 20,30 na godzinę. Na Węgrzech droga polepszyła się, ale bodajże dwa światła i kupa tirów. Tak więc, nie wiem którędy bym ponownie pojechał.
Co do granicy.
Wyjazd z Węgier bezproblemowy
W drugą stronę oba pasy zablokowane przez radiowozy. Kilka km dalej znowu radiowóz i jakiś cywilny samochód z grubym Panem w cywilu z przytoczonym do pasa pisloletem (szok).
Na stacji benzynowej już w Koszycach widziałem samochód z Ukr z przywalona duża nalepka na przedniej szybie TRANZIT ONLY.
Wczesniej przed granicą węgiersko słowacka na stacji zakazanej do zatrzymywania się w tranzycie policja trzepała jakiegoś busa z Litwy, który się tam zatrzymał.
Co do kwestii jak otwarte dokładnie są przejścia mniejsze typu Satorlajuhely dla osób nietranzytowych to na razie nie ma odpowiedzi.
Ale na razie nie ma problemu bo Węgrzy wykręcili numer, który im się czkawka odbije
A od weekendu ma być upalnie, przynajmniej przez tydzień...
Jechać na Trebiebiszów albo na Koszyce to wybór między dżuma a cholerą. Na Stropków i dalej na Satorlajuhely droga jak dla mnie jest zła, pełna dziur tak po stronie słowackiej jak i węgierskiej. Ok, może można jechać szybko, ja jednak bałem się o alusie. Droga na Preszów i dalej na Koszyce to od rozjazdu z Bardejowem to koszmar do kwadratu. Zwężenie a wjazd do Preszowa to kolumna stoi już z 5,8 km przed i jedzie 20,30 na godzinę. Na Węgrzech droga polepszyła się, ale bodajże dwa światła i kupa tirów. Tak więc, nie wiem którędy bym ponownie pojechał.
Co do granicy.
Wyjazd z Węgier bezproblemowy
W drugą stronę oba pasy zablokowane przez radiowozy. Kilka km dalej znowu radiowóz i jakiś cywilny samochód z grubym Panem w cywilu z przytoczonym do pasa pisloletem (szok).
Na stacji benzynowej już w Koszycach widziałem samochód z Ukr z przywalona duża nalepka na przedniej szybie TRANZIT ONLY.
Wczesniej przed granicą węgiersko słowacka na stacji zakazanej do zatrzymywania się w tranzycie policja trzepała jakiegoś busa z Litwy, który się tam zatrzymał.
Co do kwestii jak otwarte dokładnie są przejścia mniejsze typu Satorlajuhely dla osób nietranzytowych to na razie nie ma odpowiedzi.
Ale na razie nie ma problemu bo Węgrzy wykręcili numer, który im się czkawka odbije
A od weekendu ma być upalnie, przynajmniej przez tydzień...