sorry za mały OT:
HelkaTours napisał(a):??? Tu nie łapię.Może ja mam takie szczęście - spotkałem bardzo wielu Węgrów /zwłaszcza młodych i dobrze wykształconych/, którzy po węgiersku tego nie znają i traktują nas, Polaków dokładnie jak inne narody a już dobiło mnie, gdy pięknie mówiąca po angielsku /i nadzwyczaj atrakcyjna - dodam z obowiązku kronikarskiego oczywiście/ absolwentka ichniejszych stosunków międzynarodowych, wyjeżdżająca na swoją pierwszą placówkę zagraniczną też tej wiedzy nie miała... w tym wypadku miałem sporo czasu, bo zabrałem ją ze sobą w drodze powrotnej do Polski na lotnisko Kraków-Balice, skąd miała "gdzieś tam" o wiele tańsze połączenie, niz z Budapesztu... że też kurka wodna człowiek już taki stary