29-04-2013, 12:53
(28-04-2013, 18:11)pajuj napisał(a): pozdrawiam Cię Grzegorzu i mając nadzieję na odrobinę empatii z Twej strony życzę Ci wielu udanych degustacji.
Z perspektywy zauważam,że zaczepiłem Cię zbyt nachalnie. I niepotrzebnie. Wyszedłem na czepialskiego i w dodatku snoba(to już wynika nie z Twojej wypowiedzi) a absolutnie nie jestem taki na codzień(co teraz raczej trudno dowieść).
Moim zamierzeniem w 'błyskaniu wiedzą' była tak samo jak u Ciebie pomoc forumowiczom w wyborach winnych... Ja też pijam irsai i cserszegi f. gdy jestem uda się je gdzieś znaleźć podczas pobytu na Węgrzech .Mi też smakuje. Nie nazwałbym go znakomitym ,ale...de gustibus... Nie zgadzam się trochę z porównaniem do viognier. To już inna bajka w kategorii skali/ilości/popularności ,ale rozumiem kontekst.
Zdecydowanie popieram dążenia do 'odkojarzenia' Węgier wyłącznie z Tokajem(i czasem Egerem)
Błędy w tekście ? Eeee...nie .Czepiłbym się(gdybym był czepialski) tylko tego Lafite ,ale to nieistotne literówki...
Przepraszam Cię za ten atak.
Pozdrawiam również serdecznie. Życzę wielu miłych wrażeń w 'winopijstwie'